Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po kilku latach walki z dołami mieszkańcy ulicy Wiącka w Tarnobrzegu chcą asfaltowej nawierzchni

Klaudia TAJS [email protected]
- Nasza ulica to także miejsce, gdzie na wolne tereny zwożone są śmieci - mówi jeden z mieszańców ulicy Wiącka.
- Nasza ulica to także miejsce, gdzie na wolne tereny zwożone są śmieci - mówi jeden z mieszańców ulicy Wiącka. K. Tajs
Doły wypełnione wodą, brak poboczy, kurz na oknach i brudne ogrodzenia, to tylko część uciążliwości wymienianych przez mieszkańców ulicy Wiącka w Tarnobrzegu, z powodu braku asfaltowej nawierzchni na ich ulicy.

- Do kogo jeszcze mamy pisać zażalenia, aby po dziesięciu latach próśb ktoś nas wysłuchał? - pytają zdesperowani mieszkańcy.

Ulica Wiącka znajduje się w kompleksie kilku dróg na terenie tarnobrzeskiego osiedla Dzików, przy których jak grzyby po deszczu wyrastają domki jednorodzinne. Dla tych, którzy zdecydowali się tam wybudować, zamieszkanie w tym rejonie Tarnobrzega miało być gwarancją spokoju i ucieczką od miejskiego zgiełku. Niestety życie mieszkańców uprzykrza fakt, że zamiast drogi na miarę XXI wieku brodzą po kostki w błocie, podwozia w samochodach reperują co kilka dni, a ogrodzenia już dawno zlały się z szarością drogowego błota.

10 LAT MĘKI

- Mieszka się tutaj pięknie, ale tylko wtedy, kiedy zapominam o drodze - mówi pani Alina, która wybudowała dom przy Wiącka w 1996 roku. - Mój dom był jednym z pierwszych. Kolejne powstawały jak grzyby po deszczu. Więcej ludzi na ulicy, to i większe wpływy do budżetu miasta z naszych podatków. Średnio każdy z nas płaci rocznie od 600 złotych do 2 tysięcy. Niestety, przelicznik dochodów z naszych posesji na wydatki na naszą ulicę nie idzie po naszej myśli.

O budowę asfaltowej nawierzchni mieszkańcy proszą urzędników szczególnie wiosną i jesienią, kiedy dziury wypełniają się wodą. - Pracownicy wydziału infrastruktury rozpoznają mnie z daleka i nigdy nie mają dla mnie dobrych wieści - dodaje mieszkaniec. - Ostatnio jedna z urzędniczek powiedziała mi, że skoro mam zastrzeżenia do nawierzchni ulicy, to mogłem się tam nie budować.

Na liście życzeń mieszkańców Wiącka jest także prośba o zamontowanie ulicznego oświetlenia. - Nawet kawałek działki odstąpiłem, żeby można było lampy postawić - wtrąca starszy mężczyzna. - Na nic moje sugestie. Lampy nadal nie postawili.

SIEDEM ULIC DO REMONTU

Stanisław Szwed, przewodniczący Rady Osiedla Dzików, nie ma dobrej wiadomości dla mieszkańców z Wiącka. Przypomina on, że na terenie jego osiedla jest aż siedem ulic, których nawierzchnia wygląda podobnie. - W ubiegłym tygodniu wspólnie z wiceprezydentem Andrzejem Wójtowiczem robiliśmy objazd po osiedlu - przypomina przewodniczący Szwed. - Widzieliśmy wszystkie dziury i doły. Niestety harmonogram prac jest taki, że w roku można zgłosić tylko jedną inwestycję. Na więcej nie ma pieniędzy. To i tak dobrze, bo jeszcze kilka lat temu na naszych osiedlowych drogach nic się nie robiło. A teraz to robotę przynajmniej widać.

W tym roku na Dzikowie zakończy się remont ulicy Polnej. Zaplanowano także odnowienie 120-metrowego odcinka Konfederacji Dzikowskiej. Wykonany zostanie także skręt z ulicy Wiejskiej na Warszawską. - Niestety, trzeba czekać - podsumowuje przewodniczący. - Mieszkam przy Freyera i też mam drogę wysypaną kamieniami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie