Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podatki urosną

/WW/
Leszek Ogorzałek, właściciel zakładu zegarmistrzowskiego, przy tarnobrzeskim rynku: - Firmy ledwie zipią. Za wiszące szyldy też nam przyjdzie zapłacić. Niektórzy już reklamy pościągali.
Leszek Ogorzałek, właściciel zakładu zegarmistrzowskiego, przy tarnobrzeskim rynku: - Firmy ledwie zipią. Za wiszące szyldy też nam przyjdzie zapłacić. Niektórzy już reklamy pościągali. M. Radzimowski

O 20 złotych więcej rocznego podatku do kasy miasta zapłaci od stycznia statystyczny mieszkaniec Tarnobrzega. Rada Miasta uchwaliła przedwczoraj stawki lokalnych podatków na 2005 rok. Znów najdotkliwiej odczują podwyżki podatku od nieruchomości osoby prowadzące działalność gospodarczą.

Podatek od nieruchomości to jedno z ważniejszych źródeł dochodów gminy, ponad jedna dziesiąta rocznego budżetu Tarnobrzega. Miasto chce w 2005 roku ściągnąć z podatku od nieruchomości około 13 milionów 100 tysięcy złotych. Zaplanowany dochód ma być o półtora miliona wyższy od tegorocznego.

O 10 groszy więcej będzie kosztować metr gruntu zajętego pod działalność gospodarczą, o jedenaście groszy podrożeje podatek od metra mieszkania, a 80 groszy więcej zapłacą od metra powierzchni użytkowej właściciele firm, sklepów, zakładów itp. - Niech to szlag - zareagował na wieść o podwyżkach właściciel punktu usługowego przy placu Bartosza Głowackiego. - Czekaliśmy, a nuż coś się zmieni, a tu nóż w plecy.

- Płaciłem rocznie 1200 złotych podatku od nieruchomości. Miesięcznie 2,3 tysiąca złotych kosztuje mnie sam ZUS, pensje pracowników stoją, zrezygnowałem z ogrzewania, nie inwestuję też w budynek, bo nie ma z czego odkładać. Wszyscy wiedzą, że w mieście handel przechodzi kryzys. Nie pomaga się nam, tylko dobija - denerwuje się Leszek Ogorzałek, zegarmistrz.

Z proponowanymi stawkami nie zgodził się radny Marek Oko. Jako przedsiębiorca bronił przedsiębiorców: - Podatki dla tej grupy wzrosną o 19 procent. Są zbyt radykalne i nie będą służyły niczemu dobremu. O wielkim biznesie nie ma mowy, bo go po prostu nie ma. Proponuję wprowadzić program oszczędnościowy w innych działach budżetu.

Podatki lokalne to co roku wyjątkowo drażliwy temat. Co roku Ministerstwo Finansów ogłasza, z reguły wyższe, górne granice stawek podatków i opłat lokalnych, jakie mogą nakładać gminy na swoich mieszkańców. Nie znaczy to, że samorządy za każdym razem muszą uchwalać wyższe podatki. Ale...

- Ustawodawca traktuje, że do budżetu gminy wpływa 100 procent podanych kwot i na tej podstawie oblicza należne nam subwencje - mówi skarbnik Witold Kuś. Tarnobrzeskie stawki podatków wyniosą 95 procent stawek dopuszczalnych prawem. Teraz kształtują się na poziomie od 76 do 100 procent opłat maksymalnych.

- Zgadzam się, podatki nie są do końca sprawiedliwe, ale coraz kosztowniejsze staje się funkcjonowanie miasta, bo państwo coraz częściej wycofuje się z dotacji albo zrzuca na nasze barki coraz więcej zadań. To oświata, do której tylko w tym roku musieliśmy dołożyć 5,3 miliona złotych. To pomoc społeczna, wypłata dodatków mieszkaniowych, instytucje kultury. Oczywiście, że można rozważyć ulgi dla przedsiębiorców, bo to oni stanowią o dochodach miasta, tylko komu zabrać? - pyta retorycznie wiceprezydent Andrzej Wójtowicz. Podatkową uchwałę Rada Miasta przyjęła dziesięcioma głosami za, przy jedenastu wstrzymujących się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie