Szczególnie zwraca uwagę większe o niemal 15 procent spożycie drobiu - kaczek, gęsi i indyków, do których jakoś nam ostatnio nie było po drodze. Staropolskie tłuste rosoły i „dzikie” mięso gęsiny w ostatnich latach woleliśmy zastępować chudymi rosołami z chudych marketowych kurczaków, których cykl życiowy nie trwa nawet dwóch miesięcy. Nie wiem, czy to zwrot w kierunku modnej ostatnimi czasy zdrowej żywności, bo wzrosło też spożycie frytek oraz innych tuczących produktów ziemniaczanych i zbożowych. Czekolady też więcej zjadamy. Trochę przejadły nam się jabłka, których ostatnio wszędzie pełno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?