Podsumowujemy przegrany sezon piłkarzy Stali Stalowa Wola

II liga zacznie później

II liga zacznie później

O tydzień później, niż planowano, rozpocznie się sezon 2010/2011 w piłkarskiej drugiej lidze, nie 24, tylko 31 lipca. W związku z odwołaniami klubów, którym nie przyznano licencji.
Na licencję czeka też piłkarska spółka akcyjna Stal Stalowa Wola PSA. Komisja do spraw Licencji Klubowych 2 ligi w Polskim Związku Piłki Nożnej ma przyznać ją "Stalówce" w tym tygodniu. Spółka została już zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym, została przyjęta też do Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, co automatycznie powoduje przyjęcie w struktury PZPN. Stalowowolscy piłkarze na pierwszym treningu po urlopach spotkają się już jutro, o godzinie 17. Ma pojawić się między innymi nowy gracz ze Słowacji, a także Piotr Fulara ze Stali Kraśnik. Wracają do naszego zespołu Damian Juda, Daniel Radawiec, Bartosz Horajecki, mogą wrócić też Damian Sałek, Dariusz Bartnik, Marcin Drabik. We wtorek oficjalnie umowę ze Stalą podpisze nowy trener, Sławomir Adamus.

Jedyna, marna pociecha, jest taka, że "Stalówka" nie zajęła ostatniego miejsca w tabeli na koniec sezonu, wyprzedzając w niej ostatecznie Motor Lublin. Kto tym jednak zaprząta sobie dzisiaj głowę, gdy zespół spadł do drugiej ligi.

PRZYKRE PORAŻKI

W trakcie rozgrywek jesiennych zespół przejął po Przemysławie Cecherzu nowy trener, Janusz Białek, ale nie zdziałał cudów. Przed rozpoczęciem wiosny piłkarze mówili, że szanse na utrzymanie zachowają, gdy wygrają kilka pierwszych meczów. Tak się nie stało i szybciej niż później zaczęli mówić już tylko o walce o honor i grze dla kibiców. Trener Białek zaznaczał, że nie miał najlepszych warunków do przygotowań w zimie: zespół nie wyjechał na obóz, a u siebie miał kłopoty z trenowaniem na sztucznej murawie przy jednej ze szkół, bo dyrekcji nie podobało się, że zespół niszczy boisko. Sytuacja w klubie też była trudna, głośno mówiło się o niemałym zadłużeniu. Czy Stal była taka słaba? Wygrane wiosną z Flotą Świnoujście 2:0, Zniczem Pruszków 3:2, Motorem w Lublinie 2:0 czy Wartą Poznań 1:0 zdają się temu zaprzeczać. Podobnie jak dobre spotkania na wyjeździe, zremisowane z GKS w Katowicach 1:1 czy Podbeskidziem w Bielsku-Białej 2:2, gdzie to rywale bardziej cieszyli się z podziału punktów. Ten zespół może i miał potencjał, ale nie potrafił go jak zaprezentować. Przykre były zwłaszcza porażki u siebie z Wisłą Płock i GKP Gorzów Wielkopolski po 0:1, po golach traconych w ostatnich minutach.

ZALEGŁOŚCI NIE POMOGŁY

Dzisiaj można szukać winnych, ale po spadku winny jest zawsze każdy po trochu. Ci sami piłkarze, którzy z powodzeniem utrzymali się w pierwszej lidze sezon wcześniej, wyraźnie obniżyli loty. W klubie zdecydowano się zimą na ostre decyzje, zrezygnowano z Tomasza Wietechy, Tadeusza Krawca, Dariusza Stachowiaka, Adama Łagiewki, Pawła Olszewskiego, odeszli Bartłomiej Piszczek i Igor Migalewski. O kontraktach Olszewskiego czy Łagiewki mówiło się, że były zdecydowanie za wysokie, jak na tak przeciętnych piłkarzy. Ale ktoś w klubie zdecydował się je z nimi podpisać. W rundzie rewanżowej pojawiły się zaległości finansowe, które ciągną się za zespołem do dzisiaj. To też nie sprzyjało dobrej atmosferze w drużynie.
Nasza ocena poszczególnych formacji Stali.

BRAMKA I OBRONA

Trudno było poznać słynącą z solidności za czasów trenera Władysława Łacha defensywę, która w minionym sezonie popełniała proste błędy. Po odejściu Tomasza Wietechy wydawało się, że w bramce numerem jeden będzie Stanisław Wierzgacz. Trener Białek zaczął jednak wystawiać najpierw na wyjazdach Pawła Zarzyckiego, a potem to jego zrobił podstawowym bramkarzem. Obu golkiperom zdarzały się zarówno dobre mecze, jak i wpadki, ale wydaje się, że trener Białek faworyzował Zarzyckiego. Po jego słabszych meczach nie następowała zmiana w bramce. Dopiero kontuzja Zarzyckiego sprawiła, że wrócił Wierzgacz, rozegrał dobry mecz z Motorem w Lublinie. Wśród obrońców Krystian Lebioda czy Jacek Maciorowski są zawodnikami na poziomie pierwszej ligi, ale nie zawsze to potwierdzali, temu pierwszemu trzeba jednak zapamiętać pięknego gola z rzutu wolnego z GKS w Katowicach (1:1). Zawodził Daniel Treściński, pecha miał młody Mariusz Myszka. Niby "zawalił" bramki w Katowicach i z Podbeskidziem w Bielsku-Białej (2:2), ale w pierwszym przypadku był faulowany przez rywala, w drugim sędzia odgwizdał po jego faulu rzut karny, choć przewinienie nastąpiło poza "szesnastką". Najlepiej wśród obrońców prezentował się Piotr Szymiczek, który potrafił też strzelać gole. Doświadczony Jaromir Wieprzęć wchodził na boisko w razie konieczności, a Marek Drozd wiosną głównie leczył kontuzję.

POMOC

Liderem pomocy był Krzysztof Trela i prezentował się w miarę solidnie, a jego bramka z MKS Kluczbork (2:2) z wolnego z ponad 30 metrów to były "stadiony świata". Gdy go zabrakło z powodu kontuzji, było to widoczne. Kłopoty ze zdrowiem, a także z… paszportem, miał Longinus Uwakwe i w Stali rzadko błyszczał. Przyzwoicie prezentował się pozyskany zimą Iwan Litwiniuk, Piotr Gilar miewał lepsze i gorsze chwile, podobnie Cezary Czpak, któremu trzeba jednak przyznać, że z sześcioma golami był najskuteczniejszy w drużynie. Sebastian Łętocha został powołany do młodzieżowej reprezentacji Polski na mecz z Luksemburgiem, ale w Stalowej Woli raczej nikogo nie rzucił na kolana.

ATAK

Wiosną rozkręcił się Paweł Wasilewski, który w kilku meczach zdobył gole, ale mógł ich zdobyć więcej. Ładny był zwłaszcza ten zdobyty po rzucie wolnym w Bielsku-Białej. Gorzej spisywał się Abel Salami, ale nie od dzisiaj wiadomo, że z jego zdrowiem nie jest najlepiej. Wrócił z Wisły Płock do Stali Kamil Gęśla i kibice mogli spodziewać się po nim więcej. Tylko jeden gol wiosną to było zdecydowanie za mało. Jurijowi Michalczukowi ambicji nie brakowało, ale na pierwszą ligę to za mało. Łukasz Stręciwilk grał sporadycznie i marnował tylko czas, siedząc na trybunach lub na rezerwie.
Pierwsza liga

1.-2. miejsce - awans do ekstraklasy
15.-18. miejsce - spadek do II ligi
1. Widzew Łódź 34 77 62:17 23 8 3
2. Górnik Zabrze 34 61 47:30 18 7 9
3. Sandecja Nowy Sącz 34 59 55:42 17 8 9
4. ŁKS Łódź 34 55 51:45 16 7 11
5. Pogoń Szczecin 34 51 46:35 13 12 9
6. MKS Kluczbork 34 46 43:37 12 10 12
7. Flota Świnoujście 34 46 33:36 12 10 12
8. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 34 46 37:46 13 7 14
9. GKP Gorzów Wielkopolski 34 45 34:33 11 12 11
10. Warta Poznań 34 44 49:45 12 8 14
11. Górnik Łęczna 34 44 38:45 11 11 12
12. Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 44 45:38 10 14 10
13. GKS Katowice 34 43 41:41 11 10 13
14. Dolcan Ząbki 34 42 37:43 10 12 12
15. Wisła Płock 34 40 43:51 9 13 12
16. Znicz Pruszków 34 39 32:48 11 6 17
17. STAL STALOWA WOLA 34 25 32:58 5 10 19
18. Motor Lublin 34 23 27:62 4 11 19

U SIEBIE

1. Widzew Łódź 17 41 36:9 12 5 0
2. Sandecja Nowy Sącz 17 38 37:19 11 5 1
3. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 17 35 20:11 11 2 4
4. Górnik Zabrze 17 33 26:16 10 3 4
5. ŁKS Łódź 17 31 31:24 9 4 4
6. Flota Świnoujście 17 31 21:15 9 4 4
7. Znicz Pruszków 17 30 17:11 9 3 5
8. Pogoń Szczecin 17 29 26:16 8 5 4
9. Górnik Łęczna 17 28 22:20 8 4 5
10. Dolcan Ząbki 17 27 24:16 7 6 4
11. GKP Gorzów Wielkopolski 17 27 20:12 6 9 2
12. Warta Poznań 17 25 31:22 7 4 6
13. GKS Katowice 17 25 20:13 6 7 4
14. MKS Kluczbork 17 23 18:15 6 5 6
15. Wisła Płock 17 22 24:27 6 4 7
16. Podbeskidzie Bielsko-Biała 17 17 18:17 3 8 6
17. STAL STALOWA WOLA 17 16 22:30 4 4 9
18. Motor Lublin 17 12 14:32 2 6 9

NA WYJEŹDZIE

1. Widzew Łódź 17 36 26:8 11 3 3
2. Górnik Zabrze 17 28 21:14 8 4 5
3. Podbeskidzie Bielsko-Biała 17 27 27:21 7 6 4
4. ŁKS Łódź 17 24 20:21 7 3 7
5. MKS Kluczbork 17 23 25:22 6 5 6
6. Pogoń Szczecin 17 22 20:19 5 7 5
7. Sandecja Nowy Sącz 17 21 18:23 6 3 8
8. Warta Poznań 17 19 18:23 5 4 8
9. Wisła Płock 17 18 19:24 3 9 5
10. GKS Katowice 17 18 21:28 5 3 9
11. GKP Gorzów Wielkopolski 17 18 14:21 5 3 9
12. Górnik Łęczna 17 16 16:25 3 7 7
13. Flota Świnoujście 17 15 12:21 3 6 8
14. Dolcan Ząbki 17 15 13:27 3 6 8
15. Motor Lublin 17 11 13:30 2 5 10
16. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 17 11 17:35 2 5 10
17. STAL STALOWA WOLA 17 9 10:28 1 6 10
18. Znicz Pruszków 17 9 15:37 2 3 12