Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połączenia z komórki tańsze blisko o połowę

/MATE/
Posiadacze telefonów "na kartę" od kilkunastu dni mogą cieszyć się tańszymi połączeniami. Wszystko za sprawą cenowej wojny, którą w połowie marca rozpoczął najmłodszy operator komórkowy sieć Play. Sprawdziliśmy, w której sieci dzwoni się już po nowych stawkach, a w których na obniżki musimy jeszcze poczekać.

Do niedawna za minutę połączenia do wszystkich musieli-śmy zapłacić od 49 do 80 groszy. Od kilkunastu dni sieci sys-tematycznie obniżają koszty połączeń o blisko 50 procent. Co spowodowało tak głębokie przeceny? Głównie obawa przed ucieczką klientów do nowej oferty Play o nazwie "Play Fresh", gdzie minuta połączenia kosztuje 29 groszy, a każde dołado-wanie konta przedłuża jego ważność o 365 dni i jest premiowa-ne darmową pulą sms-ów.

SZYBKA REAKCJA
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom o nieangażowaniu się w wojnę cenową, na odpowiedź ze strony konkurencji nie trzeba było długo czekać. Pierwszy zmodyfikował swoją ofertę Plus, wprowadzając taryfę "Twój profil", gdzie minuta połączenia do wszystkich kosztuje 29 groszy, natomiast w sieci - 19 groszy. O wiele bardziej agresywnie odpowiedziała Heyah, proponując stawkę 25 groszy za minutę do wszystkich w taryfie "multipakiet".

- Owszem, konkurencja obniżyła ceny połączeń, ale zwróćmy uwagę, że są one zawarte w pakietach. Żadna z sieci nie zrezygnowała też z wymogu regularnych doładowań. Oferta "Play Fresh" jest odzwierciedleniem polityki operatora stosowanej wobec klientów. Proste i przejrzyste zasady, bez ukrytych kosztów - mówi Mirosław Ostrowski, prezes Playady, która w całej Polsce prowadzi ponad 50 salonów marki Play.

MASZ ABONAMENT, WIĘCEJ PŁACISZ
Z całego zamieszania najmniej zadowoleni są posiadacze ofert abonamentowych, których obniżka nie objęła i nie wiado-mo czy nadejdzie w ogóle. Większość uważa, że jest traktowa-na przez operatorów "po macoszemu".

- Nie można tu mówić o wyższości jednej oferty nad drugą. Zarówno postpaid (abonament) jak i prepaid (karta) mają swoje wady i zalety. W pierwszym przypadku klient otrzymuje nieco wyższe stawki za połączenia, ale w zamian otrzymuje wysokiej klasy telefon, nierzadko za symboliczną złotówkę. W drugim wariancie mamy niższe ceny połączeń, ale o tanich aparatach nie ma mowy - wyjaśnia prezes Ostrowski.

Ktoś, kto przygląda się rynkowi gsm z pewnością zauważył, że operatorzy obniżają ceny jedynie wówczas, gdy pojawia się nowy "gracz" bądź korzystniejsza oferta konkurencji. Największy spadek cen połączeń miał miejsce pięć lat temu, kiedy to na rynku zadebiutował wirtualny operator Heyah - marka na-leżąca do Ery. Do momentu pojawienia się "czerwonej łapy" za minutę połączenia płaciliśmy około 2,50 złotego. Start tej sieci ze stawką 0,99 złotego pozwolił jej na zdobycie w ciągu ośmiu tygodni miliona klientów.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Połączenia z komórki tańsze blisko o połowę - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie