Matka widziała córki ostatni raz około godziny trzynastej w poniedziałek, gdy wyszły z domu do koleżanki. Zaniepokoiła się, kiedy długo nie wracały. Sprawdziła, czy córek nie ma u rodziny, znajomych, koleżanek, a kiedy nigdzie ich tam nie było, po południu powiadomiła policję o zaginięciu dziewczynek.
Natychmiast do poszukiwań skierowano sześciu policjantów z pionów operacyjnych i prewencji. Sprawdzili bary, sklepy, rejon zalewu w Zaklikowie, okolice rzeki Sanny oraz adresy znajomych i koleżanek.
- W wyniku tych sprawdzeń policjanci ustalili, że dziewczynki widziane były na terenie miejscowości Zdziechowice II - poinformował nas rzecznik prasowy komendy policji Andrzej Walczyna. Z rozmów przeprowadzonych na terenie tej miejscowości wynikało, że zaginione mogą przebywać w Łychowie, w szopie mieszczącej się przy plantacji malin, około kilometra od zabudowań. To już województwo lubelskie.
Podczas sprawdzenia tego budynku około godz. 23.45 policjanci odnaleźli śpiące dziewczynki. Przewieziono je na posterunek policji w Zaklikowie i przekazano rodzicom. Nic nie wskazywało na to, aby stało im się coś złego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?