Na trop ludzi zajmujących się militariami wpadli funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Ustalili, że trzej mężczyźni z okolic Dębicy przechowują w domach niemałe kolekcje broni i amunicji. Według policyjnej wiedzy część tych nielegalnych arsenałów jest sprawna i gotowa do użycia.
We wtorek rano policjanci równocześnie weszli do trzech domów, z których korzystali podejrzewani. W każdym były przedmioty, których posiadanie reglamentuje ustawa o broni i amunicji.
- Zabezpieczono karabin maszynowy, pistolet, rewolwery, bombę lotniczą, granat przeciwpancerny, sporo części broni takich jak lufy czy zamki a także kilkadziesiąt naboi rozmaitych kalibrów i rodzajów, granaty ćwiczebne i kostkę trotylu - wylicza podkomisarz Paweł Międlar, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie.
Dwóch z trójki podejrzewanych policjanci zatrzymali, trzeci, ze względu na chorobę, pozostał na wolności. Prokurator rejonowy w Dębicy przedstawił im zarzuty handlu i nielegalnego posiadania broni i amunicji.
Policjanci sprawdzają kanały, którymi podejrzani zaopatrywali się w militaria i czy tych przedmiotów nie sprzedawali. Sprawdzany jest wątek, czy broń nie trafiała do przestępców, czy nie była nielegalnie wywożona za granicę. Kolekcja jednego z nich to efekt militarnych zainteresowań nieżyjącego już ojca. Podejrzany po śmierci przejął zbiór.
Podejrzani to 50-letni Leszek M., 32-letni Maciej O. (mieszkają w powiecie dębickim) i 55-letni Roman O. (powiat ropczycko-sędziszowski). Prokurator zastosował wobec nich policyjne dozory. Materiały niebezpieczne zostały zdetonowane na poligonie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?