Policjanci zatrzymali fałszywego wnuczka! Teraz szukają jego wspólników

Zobacz także: Akcja ratunkowa w Zatoce Biskajskiej. Kontenerowiec dryfuje i nabiera wody

STORYFUL/x-news

- Około godziny 13 mieszkanka bloku przy ulicy Dekutowskiego odebrała telefon. Mężczyzna zachrypniętym głosem przedstawił się jako funkcjonariusz policji i oświadczył, że dzwoni w imieniu jej wnuczka, który uległ wypadkowi drogowemu – informuje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu. - Warunkiem uniknięcia odpowiedzialności miało być wpłacenie większej sumy pieniędzy.

Kobieta uwierzyła oszustowi. O tym, że gotówki nie odbierze sam dzwoniący, lecz wysłana przez niego osoba, kobieta dowiedziała się w ostatniej chwili. Mężczyzna chciał 36 tysięcy złotych. Kobieta zaoferowała 11 tysięcy złotych i 800 funtów brytyjskich, bo tyle tylko miała. Równowartość blisko 16 tysięcy złotych przekazała rzekomemu kurierowi wysłanemu przez wnuczka. Kilka godzin później zorientowała się, że padła ofiarą oszusta i powiadomiła policjantów.

- Żmudna praca policjantów wydziału kryminalnego pozwoliła ustalić personalia oszusta. Okazał się nim 23-letni mieszkaniec województwa lubelskiego. Policjanci zatrzymali mężczyznę w jego mieszkaniu. Śledczy ustalili, że 23-latek zajmował się odbiorem gotówki od pokrzywdzonych. Działał na terenie województwa podkarpackiego, lubelskiego, mazowieckiego i śląskiego - dodaje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona.
Mężczyzna usłyszał zarzuty a Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu aresztował go tymczasowo na trzy miesiące. Nieoficjalnie wiemy, że policjanci wciąż pracują nad sprawą, bowiem 23-latek był jedynie odbiorcą pieniędzy od pokrzywdzonych i współpracował z innymi sprawcami.

Ostatnio w regionie doszło do wielu prób oszustw metodą „na wnuczka”, ale prawdopodobnie sprawcy nie mają ze sobą związku. W czwartek ktoś oszukał mieszkankę Stalowej Woli, 66-letnia kobieta straciła 23 tysiące złotych. Pieniądze przekazała rzekomemu kurierowi, którego po pieniądze przysłała córka.