Policyjne interwencje u pijanych rodziców zajmujących się dziećmi w Mielcu

- W okresie letnim na terenie działania mieleckiej komendy policji znacznie zwiększyła się liczba interwencji wobec osób, które pod wpływem alkoholu sprawują opiekę nad małoletnimi. O potrzebie interwencji funkcjonariuszy zawiadamiają sąsiedzi, bądź przypadkowi przechodnie - informuje sierżant sztabowy Urszula Chmura, oficer prasowy policji w Mielcu.

Nie inaczej było w poniedziałek pod wieczór, kiedy to policjanci zostali wezwani do centrum miasta. Matka wraz z kolegą w obecności 4-letniego synka spożywała alkohol na przyblokowej ławce. Policjanci zbadali trzeźwość 25-letniej kobiety. Badanie wykazało ponad promil alkoholu w jej organizmie.

- Czterolatek został przekazany cioci, która zobowiązała zaopiekować się dzieckiem - dodaje policjantka. - Kilka godzin później, około godziny 1 w nocy funkcjonariusze interweniowali z kolei wobec 29-letniej matki idącej z wózkiem, w którym była jej 3-letnia córka. Od kobiety była wyczuwalna woń alkoholu, jednak odmówiła poddania się badaniu trzeźwości. W rozmowie z policjantami przyznała, że spożywała alkohol. Dziewczynka trafiła pod opiekę rodziny.

Podobna interwencja miała miejsce we wtorek. Mieszkanka Mielca zostawiła 7-letniego syna z konkubentem i wyszła do pracy. Policjanci interweniując w mieszkaniu kobiety zastali 42-letniego mężczyznę, u którego badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało ponad dwa promile. Na miejsce przybyła matka chłopca, która przejęła opiekę nad nim. W czasie interwencji okazało się, że mężczyzna jest… poszukiwany w celu doprowadzenia do zakładu karnego. Został zatrzymany.