Polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie - nagonka czy gorzka prawda?

Tyle pracują nauczyciele według raportu

Według danych raportu OECD polski nauczyciel pracuje 489 godzin rocznie w podstawówce, 483 godziny w gimnazjum i 486 w szkole ponadgimnazjalnej. Najdłużej pracują nauczyciele w Chile - 1232 godziny. Dla porównania czas pracy w podstawówkach w Niemczech to 805 godzin, Czechach - 832, Hiszpanii - 880, Anglii - 635. Średnia krajów OECD to 779 godzin w podstawówce, 701 w gimnazjum, 656 w szkołach ponadgimnazjalnych.

Kolejna awantura w oświacie zaczęła się od wyników badań OECD, organizacji zrzeszającej 34 najbardziej rozwinięte gospodarki świata. W raporcie "Education at a Glance 2011" znajduje się informacja jakoby polscy nauczyciele spędzali rocznie przy tablicy tylko 489 godzin.

Daje to dziennie zegarowo 2 godziny i 42 minuty. Średnia dla krajów Unii Europejskiej to 779 godzin czyli blisko pięć godzin dziennie. Informację podał "Dziennik Gazeta Prawna". Do tego ponad połowa polskich nauczycieli ma zarabiać ponad pięć tysięcy złotych miesięcznie brutto. Za taki stan rzeczy fachowcy winią Kartę Nauczyciela.

TO NIEPRAWDA

Rozpętała się prawdziwa burza. Tego samego dnia, jeszcze przed południem zareagował Związek Nauczycielstwa Polskiego, wydając specjalne oświadczenie. Czytamy w nim "Nie jest prawdą, jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, że polski nauczyciel pracuje trzy godziny dziennie!

Z taką sytuacją możemy mieć jedynie do czynienia w wypadku niepełnego wymiaru zatrudnienia: według danych Głównego Urzędu Statystycznego (Warszawa, 2010) w niepełnym wymiarze pracuje 18 procent nauczycieli w Polsce". Związek Nauczycielstwa Polskiego przypomina, że " definicja czasu pracy nauczycieli w Polsce nie ogranicza się do pensum. To także między innymi przygotowywanie zajęć, dodatkowe zajęcia, poprawa i ocena prac, prace organizacyjne i administracyjne, spotkania, czynności związane z życiem szkoły, praca z rodzicami i zewnętrznymi organizacjami, czy współpraca z innymi nauczycielami i stażystami." Związkowcy przypominają, że od trzech lat chcą przeprowadzenia badań czasu pracy nauczycieli w Polsce.

IDĄ DO SĄDU

Oświadczenie Związku Nauczycielstwa Polskiego kończy się mocnym stwierdzeniem: "Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji przez Dziennik Gazetę Prawną godzi w dobre imię nauczycieli i szkaluje ich wizerunek. Dlatego Związek Nauczycielstwa Polskiego postanowił podjąć w tej sprawie prawne kroki". Zawrzało też w świętokrzyskich szkołach.

- Nawet jeśli policzyć same godziny dydaktyczne, to dziennie wychodzi 3,6 godziny lekcji. A to tylko część pracy nauczyciela. O reszcie zupełnie zapomniano - mówi Wanda Kołtunowicz, prezes świętokrzyskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego.

PREMIER BRONI

Sprawy nie komentuje ministerstwo edukacji narodowej. Głos zabrał za to premier Donald Tusk. - Chciałbym spotkać autorów tego raportu. Te konkluzje, które ja znam tylko pobieżnie, bo dzisiaj otrzymałem te informacje. Wskazują na to, że autorzy raportu nie bardzo mieli pojęcie, na czym polega praca nauczyciela w Polsce - mówił Donald Tusk dziennikarzom podczas spotkania we Wronkach.