Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - kraj niebezpieczny dla rowerzystów

Marcin RADZIMOWSKI [email protected]
Gorzyce (powiat tarnobrzeski). Rowerzystki trzymały się prawej krawędzi jezdni. Ani chodnika, ani ścieżki rowerowej nie ma. Jedna z kobiet do domu nie dojechała…
Gorzyce (powiat tarnobrzeski). Rowerzystki trzymały się prawej krawędzi jezdni. Ani chodnika, ani ścieżki rowerowej nie ma. Jedna z kobiet do domu nie dojechała… Fot. Marcin Radzimowski
W Polsce ginie czterokrotnie więcej użytkowników jednośladów niż w krajach unijnych. Na Podkarpaciu rocznie ginie ich ponad dwudziestu, w kraju - pół tysiąca.

Krajowa "dziewiątka" w Jadachach (powiat tarnobrzeski). 72-letnia kobieta jadąc rowerem z pola do domu, prawdopodobnie zaczęła skręcać w lewo, nie sygnalizując manewru. Zginęła na miejscu, kiedy z tyłu nadjechał mercedes.

Gorzyce (powiat tarnobrzeski), droga relacji Sandomierz-Stalowa Wola. Dwie rowerzystki jechały ze sklepu, trzymały się prawej krawędzi jezdni. Ani chodnika, ani ścieżki rowerowej nie ma. Samochód nadjechał z tyłu. Do domu nie dojechała żadna z rowerzystek - jedna zginęła na miejscu, druga ranna trafiła do szpitala.

Tarnobrzeg - Nagnajów. 43-letni kierujący jednośladem "przecinał" dwupasmową drogę prowadzącą w kierunku Mielca. Z jego prawej strony nadjechał dostawczy volkswagen. Rowerzysta zginął na miejscu…

NAJGORZEJ W EUROPIE

To tylko trzy tragiczne wypadki z ostatniego roku z wielu, do jakich doszło na podkarpackich drogach. Policja nie podsumowała jeszcze danych za ubiegły rok, ale wiadomo, że zginęło ponad 20 rowerzystów. Rok wcześniej - w 2008 roku, w naszym regionie śmierć poniosło 24 kierujących jednośladami, a 292 innych odniosło obrażenia. W zdecydowanej większości przypadków sprawcami wypadków byli kierowcy samochodów.

Z analiz statystyk wypadków z lat 2006-2008 wynika, że na polskich drogach rocznie na milion mieszkańców ginie aż 18 rowerzystów! Dla porównania w innych krajach Unii Europejskiej - czterech. Jak zatem poprawić bezpieczeństwo rowerzystów?

- Trzeba budować ścieżki rowerowe, ale to nie wystarczy - uważa aspirant sztabowy Roman Szaro z Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu. - Do śmiertelnych wypadków z udziałem rowerzystów dochodzi zazwyczaj poza miastem. Oczywiście byłoby idealnie, gdyby wzdłuż każdej drogi był chodnik oddalony od jezdni i ścieżka dla rowerzystów. Wiemy jednak, że ze względów finansowych to zadanie niewykonalne.

WŁĄCZ WYOBRAŹNIĘ

Trzeba zatem innych rozwiązań. Według policjanta, który w "drogówce" pracuje od wielu lat, kierowcy powinni mieć większą wyobraźnię.

- Gdy jadę samochodem i widzę przed sobą rowerzystę, omijam go szerokim łukiem. Często zdarza się, że on się zachwieje, straci równowagę i zjedzie o 20 centymetrów w lewo. Często te centymetry są warte życie - dodaje asp. szt. Szaro.

Tarnobrzeg nie jest rajem dla rowerzystów. Jest tylko jedna ścieżka rowerowa, wzdłuż fragmentu ulicy Warszawskiej (od restauracji Kameleon do skrętu w ulicę Litewską). Do tego dwustumetrowy odcinek wzdłuż Wisłostrady (obok cmentarza) i budowane jej przedłużenie do tarasu widokowego na Zalew Machowski.

ZIMOWY ZAKAZ?

Pod tym względem zdecydowanie lepiej prezentuje się Stalowa Wola, gdzie jest ponad 10 km ścieżek rowerowych. Dzięki temu nadal aktualne jest miano "miasta rowerów", nadane za sprawą setek osób dojeżdżających rowerami do pracy w Hucie Stalowa Wola.

Roman Szaro ma też jeden, dość radykalny pomysł, który chętnie wprowadziłby w życie. Obowiązywałby w okresie zimowym.

- Całkowity zakaz poruszania się rowerem po ośnieżonej i oblodzonej drodze - wyjaśnia. - Naprawdę wielu tragedii można by uniknąć. Sam jeżdżę rowerem, ale nie zimą. Teraz na sam widok rowerzysty jadącego po lodzi, cierpnie mi skóra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie