Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powoli kończy się sezon podkarpackiej IV ligi

Grzegorz LIPIEC
Trener Stali Nowa Dęba Janusz Hynowski ma plan jak pokonać Wisłokę Dębica.
Trener Stali Nowa Dęba Janusz Hynowski ma plan jak pokonać Wisłokę Dębica. Grzegorz Lipiec
Jeszcze tylko dwie kolejki i będziemy wiedzieli, czy Sokół Nisko utrzyma pozycję lidera podkarpackiej czwartej ligi, a także jak skończą pierwszą rundę pozostałe drużyny z północnej części Podkarpacia.

32 punkty zgromadzone w trzynastu spotkaniach - bilans Sokoła Nisko na pewno budzi szacunek. Przed drużyną z Niską zostały jeszcze dwa mecze jesienią. W sobotę Sokół zagra u siebie z Ludowym Klubem Sportowym Pisarowce. Najbliższy rywal zajmuje trzecie miejsce w tabeli i na pewno nie będzie łatwo zdobyć trzech punktów. - Twardo stąpamy po ziemi i nie myślimy o żadnym awansie. W każdym meczu gramy o trzy punkty i na tym się skupiamy - mówi trener Sokoła. Mecz rozpocznie się o godzinie 13 i na pewno nikt z Niska nie ma zamiaru lekceważyć rywala.

Zupełnie inne nastroje panują w Sokolnikach. Ambitna drużyna Sokoła odbija się, jak na razie od czwartoligowej ściany i na swoim koncie ma zaledwie trzy punkty. O pierwsze zwycięstwo w sezonie Sokół powalczy w sobotę, o godzinie 13 na własnym stadionie. Rywalem będzie Kolbuszowianka Kolbuszowa, która wydaje się, że w ostatnim czasie znajduje się w lekkim kryzysie.

Stal Nowa Dęba przestała przegrywać. Wygrany mecz z Kolbuszowianką był czwartym z rzędu po którym podopieczni Janusza Hynowskiego zapisali na swoim koncie trzy punkty. Taka seria budzi podziw, a tym bardziej jest szansa aby ją kontynuować.

Stal w sobotę jedzie do Dębicy na mecz z miejscową Wisłoką. Biało-zieloni tak jak nowodębianie przeżywali trudne chwile na początku sezonu. Teraz jest już lepiej, ale to i tak za mało, aby wydostać się z dolnej strefy tabeli.

Mecz w Dębicy rozpocznie się o godzinie 14. - Jedziemy do Dębicy pozytywnie nastawieni i wierzymy w nasze umiejętności. Drużyna z meczu na mecz spisywała się coraz lepiej i wreszcie jesteśmy skuteczni z przodu - mówi Janusz Hynowski.

W sobotę o godzinie 12 Bukowa Jastkowice na wyjeźzie zagra z Jednością Niechobrz. Drużyna z Jastkowic będzie chciała się zrehabilitować po porażce na własnym stadionie z Wisłoką Dębica.

Jedność zajmuje przedostatnie miejsce w czwartoligowej tabeli i sytuacja tego zespołu staje się coraz gorsza. Na pewno miejscowi łatwo nie oddadzą punktów, które są im bardzo potrzebne do walki o utrzymanie ligowego bytu. Bukowcy także potrzebują wygranej. Zapowiada się zatem bardzo ciekawy mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie