ZOBACZ TEŻ:
Pożar kamienicy przy Ogrodowej w Łodzi
(Dziennik Łódzki)
Chwilę trwogi przeżyła we wtorek sprzedawczyni sklepu w Nowym Narcie w powiecie niżańskim, kiedy płonący samochód, który wymknął się właścicielowi spod kontroli, odjechał z parkingu i zatrzymał się na stojaku z butlami gazowymi. Kobieta zdołała uciec. Także we wtorek na parkingu przy salonie meblowym przy ulicy Handlowej w Stalowej Woli doszło do pożaru samochodu bmw.
- W Nowym Narcie doszło do samozapłonu samochodu osobowego fiat 126p. Podczas próby gaszenia pojazdu przez właściciela, fiat stoczył się z drogi uderzając w stojak z butlami gazowymi stojącymi przy miejscowym sklepie - informuje rzecznik prasowy niżańskiej komendy policji.
We wtorek o godzinie 14.00, dyżurny niżańskiej komendy dostał informację o pożarze sklepu w miejscowości Nowy Nart. Przybyły na miejsce patrol ustalił, że w pobliżu sklepu doszło do samozapłonu samochodu marki fiat 126p, którego kierującym był 79-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego. Kiedy mężczyzna zorientował się, że jego pojazd zapalił się, zgasił silnik wyszedł na zewnątrz i próbował go ugasić.
W tym czasie fiat stoczył się z drogi i uderzył w stojący niedaleko sklep spożywczy, a konkretnie w znajdujący się przed sklepem stojak z butlami gazowymi. Ekspedientka sklepu, widząc całe zdarzenie, zdołała uciec na zewnątrz.
W wyniku zdarzenia fiat spłonął całkowicie, butle z gazem uległy nadpaleniu, nie spowodowało to ich eksplozji. Spaleniu uległ również fragment budynku sklepu wraz z akcesoriami i towarem. W zdarzeniu tym nikt nie odniósł obrażeń. Kierujący fiatem 126p w momencie zdarzenia był trzeźwy. Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Nisku.
Także we wtorek około godziny 16.40 na parkingu przy salonie meblowym przy ulicy Handlowej w Stalowej Woli, doszło do pożaru samochodu osobowego.
Na miejsce zadysponowano dwa wozy bojowe straży pożarnej. Pożarem była objęta komora silnika. Strażacy błyskawicznie ugasili pożar wodą z węża szybkiego natarcia.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierowca samochodu przyjechał na parking pół godziny przed zdarzeniem. Siedzieli ze znajomymi przy salonie meblowym. Nagle poczuli toksyczny dym. Zobaczyli, że samochód osobowy ich kolegi marki BMW będący na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych pali się. Bez chwili wahania usunęli samochód spod wiaty przy budynku a następnie powiadomili straż pożarną. Obok pojazdu stały także busy dostawcze. Zostały przeparkowane. Gdyby nie ich działania straty. mogły by dużo większe.
Przypuszczalną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Prawdopodobnie w przednim, prawym reflektorze.
Na miejsce przyjechała policja ze stalowowolskiej prewencji.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
