Zdarzenia rozegrały się na prowizorycznej zajezdni przy ulicy Mechanicznej. Jak każdego dnia autobus linii numer 9 komunikacji miejskiej, przywiózł w to miejsce pasażerów - głównie pracowników Zakładów Chemicznych Siarkopol. Kiedy ludzie jeszcze wysiadali z autobusu - volkswagena, kierowca zauważył dym. Kiedy wysiadł, dostrzegł ogień buchający spod spodu wozu.
- Nie paliło się spod pokrywy silnika, tylko spod spodu auta, tu gdzie jest akumulator - relacjonuje Janusz Barwiński, kierowca. - Zadzwoniłem na 112 po straż. Zaraz potem chwyciłem gaśnicę i zacząłem gasić. Dobrze, że gaśnica duża, to na ten pierwszy rzut wystarczyło, stłumiłem płomienie na tyle, na ile się dało.
Nim strażacy dotarli na miejsce, ogień zaczął się znów rozprzestrzeniać, podsycamy olejem napędowym wyciekającym przez uszkodzone przewody paliwowe. Na szczęście strażacy z Tarnobrzega szybko zdołali opanować sytuację. Autobus jest uszkodzony i bez oględzin nie wiadomo, czy będzie nadawał się do eksploatacji.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?