Habit i medalik
Szkaplerz to miniaturowy habit, który przybrał formę dwóch brązowych płatków wełnianego sukna połączonych dwiema tasiemkami. Na jednym płatku widnieje wizerunek Matki Bożej Szkaplerznej, a na drugim Najświętszego Serca Pana Jezusa. Czciciele noszą go na ramionach tak, by jedna część szkaplerza spoczywała na piersiach, a druga na plecach. 16 grudnia 1910 roku papież Pius X zezwolił zastąpić go tzw. medalikiem szkaplerznym, który na jednej stronie ma wizerunek Matki Bożej, na drugiej Serce Jezusa.
Parafia na osiedlu Rozwadów obchodziła w tym roku jubileusz stulecia. Jak czytamy w spisanej historii kościoła, poświęcenia placu i prac przy wykopie fundamentów dokonano 28 sierpnia 1899 roku. Wmurowania kamienia węgielnego odbyło się 8 października 1899 r.
STYL NEOGOTYCKI
W dniu 16 sierpnia 1907 r. w święto Matki Bożej Szkaplerznej dokonano poświęcenia kościoła. Natomiast konsekracja dokonała się podczas wizytacji kanonicznej w dniach 19-21 maja 1911 r. z rąk ówczesnego ordynariusza diecezji przemyskiej ks. bp. Józefa Sebastiana Pelczara - obecnie świętego, jego relikwia znajduje się w świątyni.
Kościół zbudowano został w stylu neogotyckim z czerwonej cegły według planów skopiowanych z kościoła w Sękowej koło Gorlic według projektu J. Wfrźde z Budapesztu. Wieża ma pięćdziesiąt metrów wysokości. Wnętrze świątyni jest bardzo barwne, z pięknym ołtarzem z drewnianymi rzeźbami, z witrażami, kolorową posadzką i polichromią - wzorami na ścianach.
SANKTUARIUM MARYJNE
O tym, że kościół ma rangę sanktuarium decyduje łaskami słynący obraz Matki Bożej Szkaplerznej z 1754 roku. Wykonanie przypisuje się malarzowi pracującemu nad dekoracją Zamku Lubomirskich w Rzeszowie, którego imię i nazwisko nie jest znane. Obraz uniknął zniszczenia podczas pożaru, a podczas wojny ostrzelania. Trwają właśnie przygotowania do ukoronowania wizerunku przedstawiającego Matkę Bożą z Dzieciątkiem.
Kościół wymaga dużych nakładów na odnowienie. Dach był po raz pierwszy wymieniany po pożarze w 1915 roku. Zrobiony przed ośmioma laty remont dachu okazał się niewystarczający. Potrzebna była gruntowana przebudowa. Wymieniony został drewniany szkielet, w miejsce ceramicznej dachówki położona będzie blacha miedziana, taka jaka jest na wieżach.
- Od nikogo nie dodajemy pieniędzy, parafianie sami ponoszą koszty remontu - zapewnia proboszcz ks. Jan Folcik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?