We wtorek odbyła się pierwsza rozprawa w procesie w sprawie śmierci Ewy Tylman. Oskarżony o zabójstwo Adam Z. nie przyznaje się do winy, a prokuratura nie ma bezpośrednich dowodów wskazujących na winę mężczyzny.
- Zabójstwo nie jest objęte monitoringiem, nie ma świadków bezpośrednich, a oskarżony nie przyznaje się do winy, więc nie ma żadnych dowodów bezpośrednich, które mogłyby na tę chwilę skłonić sąd, by uznać, że wersja wydarzeń wskazana w akcie oskarżenia jest tą jedyną - ocenił mecenas.
Zdaniem prawnika, jeżeli sąd ma jakiekolwiek wątpliwości co do przebiegu i interpretacji zdarzeń, to nie powinien wydać wyroku skazującego w sprawie Adama Z.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?