Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński entuzjastycznie przyjęty w sali gimnastycznej w Stalowej Woli. Zobacz zdjęcia

Prezes Kaczyński w Stalowej Woli

W sobotę prezes spotkał się z mieszkańcami Nowego Targu i Nowego Sącza, z kolei w niedzielę odwiedził Mielec, a zaraz potem Stalową Wolę. Spotkanie w Stalowej Woli przygotowane zostało w niedawno zbudowanej sali gimnastycznej w Publicznej Szkole Podstawowej numer 3 imienia Bohaterów Westerplatte.

Jarosław Kaczyński przyjechał do Stalowej Woli, gdzie prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny został pełnomocnikiem 54 okręgu Prawa i Sprawiedliwości, obejmującym niżański, leżajski, stalowowolski, tarnobrzeski i Tarnobrzeg jako miasto na prawach powiatu.

Po odśpiewaniu hymnu gości przywitał prezydent Lucjusz Nadbereżny i powiedział: - Jesteśmy na początku drogi, która prowadzi do zwycięstwa. Do tej pory brakowało strategii rozwoju i wsparcia dla małych miejscowości. Teraz pojawiła się za sprawą Prawa i Sprawiedliwości szansa rozwoju inwestycyjnego.

Na tle polskich flag

Prezes Jarosław Kaczyński przemawiał na tle polskich flag, mając po jednej stronie Koło Gospodyń Wiejskich z Zaleszan, a po drugiej stronie grupę dzieci i młodzieży. Przytoczył tematy, jakie wygłasza na wszystkich ostatnich spotkaniach – sprawa odszkodowania od Niemców dla Polski za straty wojenne, kryzys ekonomiczny związany z brakami węgla i inflacją oraz wojna w Ukrainie.

Jak przypomniał powstał raport, w którym wyliczono 6 bilionów złotych strat, jakie Polska poniosła przez wojnę ze strony Niemców. Teraz jednak Kaczyński podkreślił, że te spłaty miałyby być rozłożone na wiele lat. - Być może nawet ja tego nie dożyję – dodał. Ugodowo stwierdził, że „może dadzą 60 miliardów złotych, czyli dużo dużo mniej niż jeden procent, raczej bliżej jednego promila tego co nam się należy i będziemy zadowoleni. - Bo chcę, żeby państwo to dobrze zrozumieli. Otóż początkowa reakcja opozycji totalnej była taka (...). Grzegorz Schetyna powiedział to jest załatwione, zrzekli się tego i tak dalej. No ale później Tusk jakby zmienił zdanie, stwierdził, że oni to popierają i że oni będą tylko obserwowali jak my to robimy. Żądali informacji o przedsięwzięciach dyplomatycznych. Chodzi o dwie sprawy, o wmawianie ludziom, że taka sprawa jest do załatwienia szybko”. Kaczyński postawił kropkę nad i, kiedy powiedział o opozycji: - Oni są partią niemiecką, proszę państwa, to jest partia niemiecka.

Wyzwanie kryzysu gospodarczego

Dalej Kaczyński powiedział, że jest też wyzwanie kryzysu gospodarczego, inflacji i praworządności. - To wyzwanie, które przychodzi do nas z Zachodu, z Unii Europejskiej. To dążenie do tego żeby to oni, a nie my, żeby to Unia, a nie polskie społeczeństwo wyznaczało to kto ma w Polsce rządzić. Bo te wszystkie prześladowania, które teraz cierpimy z tamtej strony, to odmowy wydania tego co nam się ewidentnie w świetle traktatów europejskich należy, tak należy rozumieć.

Prezes podjął temat dostaw węgla i zapewnił, że niedługo przez Łotwę ruszą dostawy węgla dla Polski. Przypomniał, że samorządy dostają duże wsparcie od rządu. - Wysłuchałem wielu podziękowań od wójtów burmistrzów i to wcale nie z Prawa i Sprawiedliwości. Ludzie dziękują za wsparcie, jakie otrzymują od rządu Zjednoczonej Prawicy – zapewnił prezes. Na finał zapewnił, że Polska zbroi się, aby być bezpieczna i wspiera Ukrainę.