Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak bez absolutorium od radnych

Zdzisław Surowaniec
Pod nieobecność prezydenta Andrzeja Szlęzaka o inwestycjach w mieście mówił przewodniczący rady Antoni Kłosowski.
Pod nieobecność prezydenta Andrzeja Szlęzaka o inwestycjach w mieście mówił przewodniczący rady Antoni Kłosowski. Zdzisław Surowaniec
Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak nie dostał od radnych absolutorium za wykonanie budżetu za ubiegły rok. Na wynik wpływ miała nieobecność trzech radnych z jego koalicji oraz postawa opozycyjnych radnych, którzy potraktowali głosowanie jako okazję do przyłożenia prezydentowi.

Pod koniec kadencji wszystko w stalowowolskiej Radzie Miasta rozłazi się - koalicja daje się ograć opozycji, choć ma wystarczająco głosów, żeby stawiać na swoim. Przed rokiem wybronili prezydenta i otrzymał absolutorium. W tym roku prezydent rozliczenia nie dostał, mimo dobrych ocen tych, którzy oceniali jego pracę.

DODATKOWE ŚRODKI

Przeprowadzona kontrola wykonania budżetu miasta za 2013 rok wykazała, że planowane dochody wykonano w 92,57 proc. planu, natomiast wydatki budżetowe wykonano w 92,14 proc. planu, w tym wydatki bieżące w 96,96 proc. - podsumowała Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej. Gospodarka finansowa Gminy na przestrzeni 2013 roku prowadzona była z zachowaniem płynności finansowej, a wolne środki przekazywane były na lokaty bankowe, co pozwoliło uzyskać dodatkowe środki w kwocie 116.348,36 zł - czytamy opinię Komisji Rewizyjnej, która stwierdziła, że gospodarka mieniem prowadzona jest w sposób rzetelny i prawidłowy.
"Biorąc powyższe ustalenia pod uwagę stwierdza się, że Prezydent Miasta realizując zadania związane z wykonaniem budżetu na przestrzeni roku budżetowego 2013 kierował się zasadą celowości, gospodarności oraz zgodności z prawem w zakresie gospodarowania środkami publicznymi" - stwierdziłi członkowie komisji. Także Regionalna Izba Obrachunkowa nie miała uwag do wykonania budżetu.

BEZ JEDNEGO GŁOSU

Ale uwagi mieli opozycyjni radni z PiS. Lucjusz Nadbereżny wytknął, że Stalowa Wola miała być silniejsza, a nie jest. Maria Rehorowska w długim wystąpieniu stwierdziła, że w mieście obracającym się w ruinę, dba się o muzeum i zespół pałacowy, a nie o ludzi. Powiedziała, że miasto się wyludnia na potęgę i że brakuje w nim mieszkań, co jedno z drugim nijak nie można pogodzić.
Prezydenta broniła Małgorzata Ignarska, wskazująca na spokojny rozkwit miasta oraz przewodniczący rady Antoni Kłosowski, który zrobił nawet pokaz zdjęć z wykonanych inwestycji. Na nic się to zdało, za uchwałą o udzieleniu absolutorium opowiedziało się jedenastu radnych, przeciwnych było dziewięciu. Zabrakło jednego głosu do quorum.

DEMONSTRACJA

Prawdopodobnie ci radni z koalicji, którzy nie przyszli na głosowanie, chcieli po cichu pokazać Szlęzakowi swoje niezadowolenie, a nie chcieli robić z tego demonstracji. Jednym z nich był Adam Danaj, który jako przedstawiciel kibiców Stali ma żal za zaniechanie rozbudowy stadionu i nie wspieranie sportu, tak jak tego oczekują kibice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie