Pod koniec kadencji wszystko w stalowowolskiej Radzie Miasta rozłazi się - koalicja daje się ograć opozycji, choć ma wystarczająco głosów, żeby stawiać na swoim. Przed rokiem wybronili prezydenta i otrzymał absolutorium. W tym roku prezydent rozliczenia nie dostał, mimo dobrych ocen tych, którzy oceniali jego pracę.
DODATKOWE ŚRODKI
Przeprowadzona kontrola wykonania budżetu miasta za 2013 rok wykazała, że planowane dochody wykonano w 92,57 proc. planu, natomiast wydatki budżetowe wykonano w 92,14 proc. planu, w tym wydatki bieżące w 96,96 proc. - podsumowała Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej. Gospodarka finansowa Gminy na przestrzeni 2013 roku prowadzona była z zachowaniem płynności finansowej, a wolne środki przekazywane były na lokaty bankowe, co pozwoliło uzyskać dodatkowe środki w kwocie 116.348,36 zł - czytamy opinię Komisji Rewizyjnej, która stwierdziła, że gospodarka mieniem prowadzona jest w sposób rzetelny i prawidłowy.
"Biorąc powyższe ustalenia pod uwagę stwierdza się, że Prezydent Miasta realizując zadania związane z wykonaniem budżetu na przestrzeni roku budżetowego 2013 kierował się zasadą celowości, gospodarności oraz zgodności z prawem w zakresie gospodarowania środkami publicznymi" - stwierdziłi członkowie komisji. Także Regionalna Izba Obrachunkowa nie miała uwag do wykonania budżetu.
BEZ JEDNEGO GŁOSU
Ale uwagi mieli opozycyjni radni z PiS. Lucjusz Nadbereżny wytknął, że Stalowa Wola miała być silniejsza, a nie jest. Maria Rehorowska w długim wystąpieniu stwierdziła, że w mieście obracającym się w ruinę, dba się o muzeum i zespół pałacowy, a nie o ludzi. Powiedziała, że miasto się wyludnia na potęgę i że brakuje w nim mieszkań, co jedno z drugim nijak nie można pogodzić.
Prezydenta broniła Małgorzata Ignarska, wskazująca na spokojny rozkwit miasta oraz przewodniczący rady Antoni Kłosowski, który zrobił nawet pokaz zdjęć z wykonanych inwestycji. Na nic się to zdało, za uchwałą o udzieleniu absolutorium opowiedziało się jedenastu radnych, przeciwnych było dziewięciu. Zabrakło jednego głosu do quorum.
DEMONSTRACJA
Prawdopodobnie ci radni z koalicji, którzy nie przyszli na głosowanie, chcieli po cichu pokazać Szlęzakowi swoje niezadowolenie, a nie chcieli robić z tego demonstracji. Jednym z nich był Adam Danaj, który jako przedstawiciel kibiców Stali ma żal za zaniechanie rozbudowy stadionu i nie wspieranie sportu, tak jak tego oczekują kibice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?