- Minione cztery lata to okres skutecznej realizacji planu wyborczego, który złożyłem na ręce mieszkańców cztery lata temu. Dziś z satysfakcją mogę powiedzieć, że dotrzymałem słowa. Udało się zrobić o wiele więcej niż zakładałem - mówił prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny. Dodał, że nie byłoby to możliwe gdyby nie zgodna współpraca ze „wspaniałymi pracownikami Urzędu Miasta” - jak ich ocenił, Radą Miasta i spółkami komunalnymi.
Trzy filary
Lucjusz Nadbereżny swoją kampanię chcę oprzeć na trzech filarach, które są jednocześnie jego hasłem wyborczym. Mówiąc o „rozwoju” prezydent chce się w najbliższych pięciu latach skupić przede wszystkim na rozwoju gospodarczym, tworzeniu warunków dla biznesu, nowych miejsc pracy, rewitalizacji Rozwadowa i osiedla Fabrycznego, infrastruktury drogowej) - zadeklarował.
Poprawa oświaty
„Przyszłość” to jak tłumaczył „ukłon w stronę młodego pokolenia, począwszy od żłobków i przedszkola”, poprawa funkcjonowania oświaty poprzez historyczny projekt budowy nowego osiedla mieszkalnego przy ulicy Leśnej. Natomiast „komfort życia” to systematyczne stwarzanie warunków do rekreacji, odpoczynku, poprawy bezpieczeństwa dla osób młodych, starszych, seniorów, poprawa jakości powietrza na każdym osiedlu.
Za swój sztandarowy punkt w programie wyborczym, który będzie niebawem szczegółowo przedstawiany mieszkańcom, prezydent obrał poszerzenie strefy gospodarczej o nowe tereny inwestycyjne. Jak poinformował dziennikarzy w najbliższych tygodniach otrzyma zgodę na jej poszerzenie o 140 hektarów specjalnej strefy. Tereny te znajdują się jak wyjaśnił „na zapleczu” Huty Stalowa Wola, w stronę Bojanowa.
Prezydent zaapelował do opinii publicznej, aby nie dała się nastraszyć opozycji jeżeli chodzi o zadłużanie miasta. - Startuję w wyborach, bo mam nie tylko pomysł na Stalową Wolę, ale i po to, żeby wziąć odpowiedzialność za sytuację finansową miasta, wykonane w tej kadencji inwestycje i żeby zburzyć mit opozycji. Będziemy dalej budować i dalej się rozwijać - zapewnił.
Polityczna aktywność
Nadbereżny wspomniał, że często jest pytany o aktywność polityczną na scenie ogólnopolskiej i o to czy nie zamierza porzucić Stalowej Woli dla kariery w Warszawie. - Cztery lata temu zostałem obdarzonym ogromnym zaufaniem. Ani przez chwilę nie pomyślałem, żeby porzucić nasze miasto. Bycie prezydentem jest dla mnie największym zaszczytem i zobowiązaniem jakie mogło mnie spotkać. Stalowa Wola jest miastem, które liczy się w Warszawie, liczy się w województwie. - powiedział.
Prezydent za pośrednictwem mediów poprosił o wsparcie nie tylko dla siebie ale i radnych którzy będą się znajdować na jego listach. Zapytany przez dziennikarzy o największe inwestycje jakie znajdą się w jego programie wyborczym wymienił budowę obwodnicy Stalowej Woli i Niska, budowę łącznika strefy przemysłówej z obwodnicą, skomunikowanie Stalowej Woli z drogą ekspresową S-74, zmianę jakości życia na osiedlach mieszkalnych, w tym znaczącą poprawę wizerunku centrum miasta na ulicy Okulickiego, łącznie z budową wielopoziomowego parkingu.
Brzydkie centrum
Teren w centrum naprzeciw dworca autobusowego nie przyparza miastu atracyjności. To miejsce postoju busów, ale ze zrójnowaną nawierzchnią, starą budą i krzywymi ławkami. Jak wspomniuał prezydent, powstanie tu węzeł przesiadkowy dla komunikacji kołowej.
Prezydent zapowiedział, że podczas kampanii przedwyborczej będzie się spotykał z mieszkańcami na osiedlach, tak jak robił to do tej pory. Liczy, że inne komitety opozycyjne będą prowadzić merytoryczną kampanię, a rywalizacja będzie się opierać na programach wyborczych.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?