Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent z koszem czerwonych róż u stulatki

Kat
– Józefa Zdyrska z synem Andrzejem.
– Józefa Zdyrska z synem Andrzejem. Kat
- Mama przeżyła ze mną dużo, dlatego bardzo jej za to dziękuję, mówił ze łzami w środę Andrzej Zdyrski z Tarnobrzega. Pan Andrzej był jednym z wielu gości, którzy towarzyszyli Józefie Zdyrskiej, obchodzącej setną rocznicę urodzin.

Niewielkie mieszkanie przy ulicy Wyspiańskiego z trudem pomieściło tych wszystkich, którzy przyszli do pani Józefy z okazji jej 100 rocznicy urodzin. O jej dostojnym jubileuszu pamiętali najbliżsi, przedstawiciele lokalnego samorządu i zaprzyjaźniony z rodziną ojciec dominikanin. Były kwiaty, wspaniały tort, łzy radości i wzruszenia. Historię życia pani Józefy opowiedział jej jedyny żyjący syn Andrzej.

- Mama miała czworo dzieci, ale dwoje bardzo wcześnie zmarło - wspominał. - Los sprawił, że wychowywała nas samotnie. 15 lat temu zmarł mój brat, dlatego ja sam zostałem przy mamie. Oczywiście wspiera mnie żona i dalsza rodzina.

Opowiadając o mamie, pan Andrzej nie krył łez wzruszenia. - Pracowała w zakładzie firanek, nigdy nie chorowała i mimo wielu przeciwności losu, zawsze była optymistycznie nastawiona do życia - mówił. - Ponieważ pracowałem przez 40 lat jako kinooperator, często chodziła do kina. Dziś, jej umysł jest bardzie sprawny, tylko troszkę podupadła fizycznie na zdrowiu. Od ośmiu lat nie może się samodzielnie poruszać. Dlatego towarzyszymy jej przez cały dzień. W opiece przy mamie pomaga nam jej sąsiadka.

Mimo podeszłego wieku, pani Józefa nie stroni od lampki koniaczku. Mówi, że zgodnie z zaleceniem lekarza, dla zdrowotności, trzeba napić się, by poprawić sobie ciśnienie. Uwielbia seriale telewizyjne, szczególnie "M jak Miłość".

- Bardzo często wspomina to, co działo się w czasach jej młodości - opowiada pan Andrzej. - Pamięta imiona swoich koleżanek i zdarzenia z dawnych lat. Rzadziej mówi o tym, co działo się w ostatnich latach.

Jan Dziubiński, prezydent miasta, który odwiedził jubilatkę z koszem czerwonych róż i pamiątkowymi grawertonami, życząc kolejnych 100 lat, zapytał o zaobserwowane w ostatnich latach przez panią Józefę zmiany w Tarnobrzegu. Dodał także. - To ogromny zaszczyt dla naszego miasta, że wśród mieszkańców są osoby, które przeżyły 100 lat - mówił prezydent. - Dlatego tym bardziej życzę kolejnych rocznic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie