Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy Stalówki

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Kibice Stali Stalowa Wola liczą na to, że Bartłomiej Bartosiak (z piłką) po powrocie do zdrowia wreszcie pokaże swoje umiejętności.
Kibice Stali Stalowa Wola liczą na to, że Bartłomiej Bartosiak (z piłką) po powrocie do zdrowia wreszcie pokaże swoje umiejętności. Grzegorz Lipiec
Tylko jeden punkt zdobyty w pięciu spotkaniach. Sytuacja Stali Stalowa Wola nie jest wesoła, tym bardziej, że strefa spadkowa jest coraz bliżej.

Tylko jeden punkt zdobyty w pięciu spotkaniach. Sytuacja Stali Stalowa Wola nie jest wesoła, tym bardziej, że strefa spadkowa jest coraz bliżej. Po ostatnim weekendzie rozgrywkowym to zaledwie siedem punktów różnicy.

Niestety, ale Stalówka spisuje się jak na razie poniżej oczekiwań. Drużyna prowadzona przez Andrzeja Kasiaka ma jednak cały czas spore problemy kadrowe. Zaczęło się od urazu Adriana Bartkiewicza pod koniec zimowego okresu przygotowawczego. Podstawowy obrońca Stali wrócił na plac gry dopiero w minionej kolejce i zagrał kilka minut w spotkaniu z GKS-em Tychy. Potem problemy zdrowotne dotknęły Pawła Giela. To kolejny ważny zawodnik w rotacji zielono-czarnych. W czasie meczu z Olimpia Zambrów poważnego urazu nabawił się podstawowy obrońca zespołu, a zarazem młodzieżowiec Grzegorz Wawrzyński. Wreszcie tuz przed spotkaniem z GKS-em Tychy z kadry wypadli pomocnicy: Bartłomiej Bartosiak oraz Kacper Siudak. Trener Andrzej Kasiak podkreśla, że takie sytuacje są jednak wpisane w piłkę nożną.

- Kontuzje, pauzy za kartki są wpisane w ten sport. Tak naprawdę to tylko szkoda jest tego, że dotknęło nas to w trudnym momencie. Porównując naszą grę ze spotkania z Olimpią Zambrów i GKS-em Tychy było widać różnicę i to jest właśnie ta nadzieja na przyszłość, na kolejne mecze - mówi Andrzej Kasiak.

Wreszcie wpływ na postawę zespołu mają na pewno straty kadrowe w postaci transferów. Zimą odeszło dwóch skrzydłowych: Radosław Mikołajczak oraz Dawid Jabłoński.

Największą bolączką Stalówki są głupio tracone gole. Obrona nie jest obecnie najmocniejszą stroną naszego zespołu. W bramce dwoi się i troi doświadczony Tomasz Wietecha, ale nie udaje się zdobywać cennych punktów. Wcale lepiej nie wyglądają formacje ofensywne. Przemysław Oziębała, biega, drybluje, walczy, ale w decydujących momentach brakuje mu skuteczności. Na drugim skrzydle przy braku Bartosiaka brakuje motoru napędowego. W Tychach zagrał na tej pozycji Konrad Kołodziej, nie wyglądało to źle. Dużo więcej fani zielono-czarnych oczekują od Damiana Łanuchy, Tomasza Płonki oraz Dawida Przezaka. Zarówno działacze Piłkarskiej Spółki Akcyjnej, jak i trenerzy mocno liczą na tych piłkarzy. Kiedy przyjdzie przełamanie to ta drużyna na pewno odpali i da wiele radości fanom zielono-czarnych. Mecz z Polonią Bytom w najbliższą niedzielę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie