Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli sprawdza, czy naczelniczka jednego z wydziałów stalowowolskiego magistratu, zmuszała swoich podwładnych do płacenia jej pieniędzy.
- Wykonujemy tak zwane czynności sprawdzające, które podjęliśmy po otrzymaniu anonimowego listu. Potrwa to około tygodnia - informuje Bogdan Gunia, szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli.
Anonim dotarł także do naszej redakcji:
- (....) Brała od pracowników pieniądze. Po 100 złotych od osoby. Nawet od stażystki - skarżył się jego autor na panią naczelnik.
NIE BĘDZIE SPRAWDZAŁ
Prezydent Stalowej Woli, Andrzej Szlęzak przyznaje, że do niego też dotarł ten list. Ale nie wszczął żadnego postępowania kontrolnego, bo anonimy wyrzuca do kosza.
Pani naczelnik nie zgodziła się na spotkanie z reporterem.
- Nie będę się w tej sprawie wypowiadać. Proszę zaczekać na ustalenie prokuratury - powiedziała przez telefon.
ZAGADKA ROZWIĄZANA
Nasi informatorzy ujawnili nam, że prezydent wymierzył niedawno kilku naczelnikom wydziałów w magistracie kilkusetzłotową karę finansową. Powód? Nie egzekwowała u swoich podwładnych obowiązku noszenia identyfikatorów w pracy. Prezydent Andrzej Szlęzak potwierdza - były kary za brak identyfikatorów.
- Ale pani naczelnik zamiast zapłacić z własnej kieszeni, miała zarządzić wśród swoich podwładnych zrzutkę. Komuś się to nie spodobało i zawiadomił prokuraturę - mówi nasz informator.
- Czy zaprzeczy pani informacjom, że kazała pani płacić swoim podwładnym - zapytaliśmy panią naczelnik.
- Nie będę polemizować z anonimem - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
