Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protegowany Antoniego Macierewicza - Bartłomiej M. jest przesłuchiwany w Prokuraturze Okręgowej w Tarnobrzegu (zdjęcia)

Redakcja
Bartłomiej M. prowadzony na przesłuchanie w prokuraturze
Bartłomiej M. prowadzony na przesłuchanie w prokuraturze Marcin Radzimowski
We wtorek po godzinie 13.30 do siedziby Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego dowieźli na przesłuchanie Bartłomieja M., byłego bliskiego współpracownika Antoniego Macierewicza, z czasów, kiedy ten był ministrem obrony narodowej.

Przypomnijmy, że to drugi dzień przesłuchań sześciu zatrzymanych przez CBA osób w śledztwie nadzorowanym przez Prokuraturę Okręgową w Tarnobrzegu. W tym gronie są były członek Zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej Radosław O. oraz dwaj byli dyrektorzy w tej spółce - Robert K. i Robert Sz. a także dwaj byli pracownicy Ministerstwa Obrony Narodowej - w tym Bartłomiej M. oraz były poseł Mariusz Antoni K. Śledztwo CBA dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ.

Brylujący dotąd w mediach były rzecznik resortu obrony narodowej, tym razem unikał kamer. Po nocy spędzonej - jak ustaliliśmy - w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu, z głową zasłoniętą szczelnie kapturem kurtki, w asyście agentów CBA po wyjściu z samochodu skierował się prosto do siedziby prokuratury. W czynnościach towarzyszyli mu aż trzej adwokaci (przepisy dopuszczają taką liczbę), w gronie których jest mecenas Luka Szaranowicz, prywatnie syn znanego komentatora sportowego Włodzimierza Szaranowicza.
- Miałem kontakt z moim klientem, rozmawialiśmy. Tyle mogę na obecną chwilę powiedzieć, gdyż sam nie znam treści zarzutów stawianych mojemu klientowi - mówił jeszcze przed rozpoczęciem przesłuchania Luka Szaranowicz.

Nieco wcześniej rozpoczęło się przesłuchanie kolejnej znanej osoby zatrzymanej w poniedziałek - Mariusza Antoniego K., byłego posła Prawa i Sprawiedliwości, jednego z bohaterów słynnego lotu polityków na pokładzie samolotu jednej z tanich linii lotniczych.
Przypomnijmy, wtorek był drugim dniem przesłuchań sześciu osób zatrzymanych poprzedniego dnia przez CBA w śledztwie nadzorowanym przez Prokuraturę Okręgową w Tarnobrzegu. W tym gronie są były członek Zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej Radosław O. oraz dwaj byli dyrektorzy w tej spółce - Robert K. i Robert Sz. a także dwaj byli pracownicy Ministerstwa Obrony Narodowej - Agnieszka M. i Bartłomiej M. oraz były poseł Mariusz Antoni K. Śledztwo CBA dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ.

We wtorek kontynuowano przesłuchania trójki podejrzanych przesłuchiwanych już w poniedziałek (Radosława O., Roberta K. i Roberta Sz.), przesłuchiwano także byłą urzędniczkę z MON. Agnieszka M. zasłynęła tym, że podczas obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte 1 września 2017 roku, nie dopuściła harcerza na mównicę.
Względem trzech podejrzanych przesłuchanych w pierwszej kolejności (Radosława O., Roberta K. i Roberta Sz.), prokuratura do wtorkowego popołudnia zdążyła już przygotować i dostarczyć do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu wnioski o ich tymczasowe aresztowanie. Wciąż trwają (godzina 16) przesłuchania pozostałej trójki (Agnieszki M., Bartłomieja M. oraz Mariusza Antoniego K.), zatem nie wiadomo, czy i o ich aresztowanie będą wnioskować śledczy. Termin 48 godzin od chwili zatrzymania minie w środę po godzinie 6, więc w tym terminie wnioski o aresztowanie muszą trafić do sądu. Na wydanie postanowienia sąd ma 24 godziny.
W wydanym po godzinie 14 komunikacie prokuratura poinformowała, że wszystkim osobom przedstawiono zarzuty dotyczące niegospodarności w PGZ.

- Były członek zarządu spółki Radosław O., były dyrektor Biura Marketingu Robert K. i były dyrektor wykonawczy Robert Sz. usłyszeli zarzut działania na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej S. A. i wyrządzenia jej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. Przestępstwo ma związek z zawieraniem w imieniu Polskiej Grupy Zbrojeniowej niekorzystnych dla niej umów dotyczących usług szkoleniowych, organizacji targów przemysłu obronnego, a także koncertu i wystawy multimedialnej. Poniesione z tego tytułu szkody wynoszą 3 miliony 195 tysięcy 712 złotych - informuje w komunikacie prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

Śledczy dodają, że byli pracownicy MON - Agnieszka M. oraz Bartłomiej M., usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień jako funkcjonariuszy publicznych i działania na szkodę spółki PGZ w związku z zawarta przez nią umową szkoleniową.
- Tym samym doprowadzili do wyrządzenia spółce szkody w wysokości 491 tysięcy 964 złotych - informuje prokurator Dubiel. - Dodatkowy zarzut postawiony Agnieszce M. dotyczy przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego w związku z organizacją wystawy pod patronatem Ministra Obrony Narodowej.
Dodatkowo wobec Bartłomieja M. oraz byłego posła Mariusza Antoniego K. prokurator sformułował zarzuty powoływania się wspólnie i w porozumieniu na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie