Zespół wycofał się z rozgrywek trzeciej ligi podkarpackiej, protestując w ten sposób, wobec tych, którzy "umilali" mielczanom życie na siatkarskich parkietach.
Prezes klubu Karol Molek twierdzi, że on i jego koledzy z drużyny, musieli w końcu tak postąpić.
- Mieliśmy zespół złożony w części z rutyniarzy, a w części z kadetów. My, starsi zawodnicy, bawiliśmy się w siatkówkę za własne pieniądze, ale zauważyliśmy, że wśród sędziów pojawiły się osoby, bardzo nam nieprzychylne, pałające chęcią rewanżu, a może nawet zemsty, za jakieś tam sytuacje. Byliśmy oszukiwani i ośmieszani, w końcu powiedzieliśmy sobie, że nie ma sensu udawać, że nic się złego nie dzieje - mówi zawodnik i prezes w jednej osobie, Karol Molek.
ZŁOŚLIWE BŁĘDY
Przysłowiowa czara goryczy przelała się przed ponad tygodniem w Rzeszowie, kiedy to Stal przegrała z tamtejszym zespołem AZS Politechnika. Mielczanie nie chcą nawet opowiadać o decyzjach arbitrów, które ich zdaniem, były mocno im nieprzychylne. Twierdzą, że w wielu meczach bywało tak, by wygrać seta, musieli w końcówce prowadzić sześcioma albo siedmioma punktami. Mniejsza przewaga była szybko niwelowana, przez rywali mielczan.
- Ja potrafię zrozumieć, że sędzia jest słaby, nie czuje gry, ale jak mecz prowadzi nam ten sam arbiter i popełnia te same, złośliwe błędy, no to ja już udawać, że wszystko jest dobrze, po prostu nie potrafiłem - mówi Molek.
BULWERSUJĄCY ZNAK
Tego, czy część arbitrów sprzysięgła się siatkarzom z Mielca udowodnić się oczywiście nie da. Prawdę znajdą tylko sędziowie, i ich sumienia. Jeden jednak fakt daje dużo do myślenia. Inaczej, jak skandalem nie można nazwać sytuacji, że na oficjalnej stronie Podkarpackiego Związku Piłki Siatkowej, przy informacji o wycofaniu się drużyny Stali Mielec z rozgrywek trzeciej ligi, pojawił się znak graficzny w formie.... uśmiechu. Mielczan to zbulwersowało.
- Tak, dodałem ten znak graficzny, był to mój osobisty komentarz i szybko został on usunięty. Znamienne, że mieleckim siatkarzom nie pasowali najlepsi nasi sędziowie, do wszystkich mieli pretensje - powiedział nam wiceprezes do spraw organizacyjnych Podkarpackiego Związku Piłki Siatkowej, Robert Dworak
Głupawy, zdaniem mieleckich siatkarzy oraz ich kibiców, uśmieszek na stronie PZPS został już zlikwidowany, ale wywołał ostre komentarze.
- Napisałem do związku, co o tym myślę. Znaczek został usunięty, a ja dostałem odpowiedź od człowieka, który był podpisany pod tym komunikatem, że była to aluzja do naszych sprzeczek z sędziami. Tego emaila trzymam w domu, może się kiedyś przyda - mówi Molek.
WOJNY NIE BĘDZIE
Tak prezes Stali, jak i jego drużyna, nie zamierzają wojować ze związkiem.
- Co będzie dalej z naszą drużyną, tego nie wiem. W przyszłym roku będą wybory w naszym klubie. Być może ktoś inny zostanie prezesem i może temu komuś współpraca z prowadzącymi rozgrywki i sędziami, będzie się układać dobrze - dodał prezes Stali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?