Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed Sokołem Sokolniki najważniejszy mecz w sezonie. Zagra w finale Okręgowego Pucharu Polski

Damian Wiśniewski
Marcin Radzimowski
Piłkarze występującego w klasie okręgowej Sokoła Sokolniki staną jutro po południu przed ogromną szansą. W finale Okręgowego Pucharu Polski zmierzą się ze Stalą Rzeszów.

Miał być rywal trzecioligowy, ale ostatecznie jest z drugiej ligi. Wszystko za sprawą awansu, jaki kilka dni temu świętowali zawodnicy i kibice Stali.

- Gratulujemy temu zespołowi, na pewno na to zasłużył - powiedział nam Daniel Beszczyński, trener Sokoła Sokolniki.

Dla jego zespołu możliwość gry o takie trofeum i z przeciwnikiem tego kalibru jest ogromny wydarzeniem.

Sokół to klub występujący na co dzień na szóstym poziomie rozgrywkowym. W klasie okręgowej radzi sobie nieźle, zajmuje szóste miejsce w tabeli, ale nie ma najmniejszych szans na awans do czwartej ligi. A szkoda, bo w rozgrywkach pucharowych dwukrotnie pokazał, że potrafi sobie radzić z zespołami z tej ligi. Najpierw pokonał Stal Gorzyce, a następnie w półfinale Ekoball Sanok.

Tak Sokół wygrywał ze Stalą Gorzyce w finale Pucharu okręgu stalowowolskiego.

- Dla nas awans do finału i nawet ewentualne zajęcie drugiego miejsca byłoby ogromnym sukcesem. Twardo stąpamy po ziemi, wiemy z kim będziemy się mierzyć. Stal to klasowy zespół, zawodowcy. Na pewno będziemy odstawać pod względem technicznym, ale zrobimy wszystko, by nadrabiać zaległości serduchem do gry i wolą walki - dodał szkoleniowiec Sokoła.

Nie tylko dla piłkarzy, ale i dla całych Sokolnik ten mecz będzie ogromnym wydarzeniem.

- Mówi się, że z Rzeszowa na to spotkanie ma przyjechać około 500 kibiców, a kolejnych 200 ze Stalowej Woli. Dla nas natomiast będzie to próba spełnienia marzenia, jakim jest triumf w rozgrywkach - powiedział trener Daniel Beszczyński.

To spotkanie to także okazja do zdobycia niemałej sumy pieniędzy, zwłaszcza jak na klub klasy okręgowej. Zwycięzca otrzyma 30 tysięcy złotych, a przegrany 10. Triumfator zagra również w Pucharze Polski na szczeblu centralnym.

Dodatkowo motywacją dla zawodników będzie obecność trenerów z innych klubów.

- Mają się pojawić szkoleniowcy z trzeciej i drugiej ligi, co będzie dodatkową nobilitacją dla moich piłkarzy. Jednym, dwoma, trzema zagraniami będą mogli wszystkim pokazać swoje umiejętności i kto wie, być może przyszły sezon spędzić w dużo wyższej klasie rozgrywkowej - dodał Daniel Beszczyński.

Finał Okręgowego Pucharu Polski odbędzie się jutro, w środę dwunastego czerwca, na boisku w Sokolnikach.

- Dwóch zawodników narzeka u nas na urazy. To Patryk Brzeski oraz Rafał Woś. Poza tym mam 18 zdrowych i gotowych do walki piłkarzy - dodał na koniec trener Sokoła.

Wstęp na mecz będzie wolny, należy jednak przygotować się na dużą liczbę kibiców wspierających zespół z Rzeszowa i jego zgody ze Stalowej Woli.

Początek zmagań zaplanowano na godzinę siedemnastą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie