Miał być rywal trzecioligowy, ale ostatecznie jest z drugiej ligi. Wszystko za sprawą awansu, jaki kilka dni temu świętowali zawodnicy i kibice Stali.
- Gratulujemy temu zespołowi, na pewno na to zasłużył - powiedział nam Daniel Beszczyński, trener Sokoła Sokolniki.
Dla jego zespołu możliwość gry o takie trofeum i z przeciwnikiem tego kalibru jest ogromny wydarzeniem.
Sokół to klub występujący na co dzień na szóstym poziomie rozgrywkowym. W klasie okręgowej radzi sobie nieźle, zajmuje szóste miejsce w tabeli, ale nie ma najmniejszych szans na awans do czwartej ligi. A szkoda, bo w rozgrywkach pucharowych dwukrotnie pokazał, że potrafi sobie radzić z zespołami z tej ligi. Najpierw pokonał Stal Gorzyce, a następnie w półfinale Ekoball Sanok.
Tak Sokół wygrywał ze Stalą Gorzyce w finale Pucharu okręgu stalowowolskiego.
- Dla nas awans do finału i nawet ewentualne zajęcie drugiego miejsca byłoby ogromnym sukcesem. Twardo stąpamy po ziemi, wiemy z kim będziemy się mierzyć. Stal to klasowy zespół, zawodowcy. Na pewno będziemy odstawać pod względem technicznym, ale zrobimy wszystko, by nadrabiać zaległości serduchem do gry i wolą walki - dodał szkoleniowiec Sokoła.
Nie tylko dla piłkarzy, ale i dla całych Sokolnik ten mecz będzie ogromnym wydarzeniem.
- Mówi się, że z Rzeszowa na to spotkanie ma przyjechać około 500 kibiców, a kolejnych 200 ze Stalowej Woli. Dla nas natomiast będzie to próba spełnienia marzenia, jakim jest triumf w rozgrywkach - powiedział trener Daniel Beszczyński.
To spotkanie to także okazja do zdobycia niemałej sumy pieniędzy, zwłaszcza jak na klub klasy okręgowej. Zwycięzca otrzyma 30 tysięcy złotych, a przegrany 10. Triumfator zagra również w Pucharze Polski na szczeblu centralnym.
Dodatkowo motywacją dla zawodników będzie obecność trenerów z innych klubów.
- Mają się pojawić szkoleniowcy z trzeciej i drugiej ligi, co będzie dodatkową nobilitacją dla moich piłkarzy. Jednym, dwoma, trzema zagraniami będą mogli wszystkim pokazać swoje umiejętności i kto wie, być może przyszły sezon spędzić w dużo wyższej klasie rozgrywkowej - dodał Daniel Beszczyński.
Finał Okręgowego Pucharu Polski odbędzie się jutro, w środę dwunastego czerwca, na boisku w Sokolnikach.
- Dwóch zawodników narzeka u nas na urazy. To Patryk Brzeski oraz Rafał Woś. Poza tym mam 18 zdrowych i gotowych do walki piłkarzy - dodał na koniec trener Sokoła.
Wstęp na mecz będzie wolny, należy jednak przygotować się na dużą liczbę kibiców wspierających zespół z Rzeszowa i jego zgody ze Stalowej Woli.
Początek zmagań zaplanowano na godzinę siedemnastą.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?