Przez sprzeczne oznakowanie parkingu mieszkanka Stalowej Woli dostała pięćset złotych mandatu

Parking przy "ambulatorium" w Stalowej Woli. Znak pionowy wskazuje na trzy miejsca dla niepełnosprawnych. Wyrysowanych oznakowań na bruku jest jedenaście.
(fot. Gerard Stańczyk )

Ofiarą tego galimatiasu padła pracownica przychodni. Postawiła samochód święcie przekonana, że jej wolno a dostała 500 złotych mandatu.

Kobieta uważała, że skoro znak pionowy stoi pośrodku parkingu, to logiczne jest, że dotyczy miejsca przed nim i dwóch po bokach. Ominęła te trzy miejsca i stanęła na następnym. Było to zaraz po świętach. W ostatnią środę dostała wezwanie na komendę, gdzie policjant pokazał zdjęcie jak rzekomo nieprzepisowo parkowała.
Mandat przyjęła, ale po uspokojeniu się przemyślała sprawę i wraz z mężem zdecydowali, że będzie się odwoływać.

RAZ, DWA, TRZY, MANDAT DOSTAJESZ TY

- Dlaczego policjanci uznali, że zaparkowała w miejscu dla inwalidów? Jeśli będą dowolnie wybierać trzy spośród tych jedenastu to będą mieli utrzymanie do końca życia - ironizuje mąż. - Proszę tak szczerze powiedzieć, które miejsca uznałby pan za dla niepełnosprawnych?

Trudno nie odmówić małżeństwu racji. Mężczyzna mówi, że znak pionowy pojawił się dwa - trzy miesiące temu, po tym jak dyrekcja przychodni postanowiła ograniczyć liczbę miejsc dla niepełnosprawnych.

Potwierdziliśmy to w Urzędzie Miasta. Rzeczywiście postawiono na wniosek przychodni znak pionowy informujący o trzech miejscach parkingowych, niestety nie zlikwidowano malunków z wózkami inwalidzkimi na bruku. Podobno w obawie o zniszczenie nawierzchni.

IMMUNITET OD MANDATÓW

Czy gdy są znaki są wzajemnie sprzeczne, to może jeden jest ważniejszy? Może oznakowanie poziome jest decydujące?
- Nic podobnego. Oznakowania muszą się uzupełniać, nie mogą być sprzeczne. W tej sytuacji nie można karać mandatami i to zalecę swoim ludziom. - mówi komisarz Krzysztof Gawlas, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli.
Małżeństwo napisało już pismo do sądu. Anulowanie mandatu wydaje się formalnością. Czekamy na unormowanie nienormalnej sytuacji.