Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przycinanie drzew na wiosnę nie wszystkim się podoba

Zdzisław Surowaniec
Mocno przycięte drzewo przy bloku przy ulicy Poniatowskiego 35 zdenerwowało mieszkańca.
Mocno przycięte drzewo przy bloku przy ulicy Poniatowskiego 35 zdenerwowało mieszkańca. Zdzisław Surowaniec
Proszę zainteresować odpowiednie służby problemem tragicznie prowadzonej przycinki drzew w naszym mieście.

Maria Herecka-Kużdżał, właścicielka Zakładu Usługowego Budowy i Konserwacji Zieleni:

- Na wycinkę drzew trzeba mieć zgodę władz miasta, a przy wycince asystuje komisja. Bez zezwolenia można wycinać tylko drzewa owocowe i mające wiek do dziesięciu lat. Pielęgnacja zieleni polega również na przycinaniu drzew i nie można tego traktować jak zamach na zieleń.

Wczoraj zostały wyrżnięte w pień (bo inaczej tego nie można nazwać) drzewa przy ulicach m.in. Poniatowskiego 35 i Alejach JP II 20 - napisał do nas czytelnik ze Stalowej Woli.

"Rozumiem, że drzewa trzeba kontrolować i przycinać, ale naprawdę nie w taki sposób. Drzewa po przycince wyglądają jak kikuty, a niektóre są bezmyślnie wycinane przy samym pniu" - narzeka mieszkaniec.

ŁADNY WIDOK

"Nie dość że w naszym mieście jest mało zieleni to wkrótce jej nie będzie w ogóle, a wystarczy przejechać się do innych miast i zobaczyć jak jest ładnie i zielono i nikomu nie przeszkadzają drzewa nawet wyższe niż czteropiętrowe bloki" - napisał czytelnik.

- Miałem z okna ładny widok na drzewa, wkrótce byłoby zielono, teraz za oknem widzę pustynię i ścianę bloków - ubolewa mieszkaniec bloku przy ulicy Poniatowskiego. Sprawdziliśmy - rzeczywiście przy bloku korony kilku drzew zostały mocno przycięte, podobnie jak krzewy.

ZAWALONE DRZEWO

Maria Herecka-Kużdżał, właścicielka Zakładu Usługowego Budowy i Konserwacji Zieleni w Stalowej Woli, przypomina, że cięcia drzew są interwencyjne i pielęgnacyjne. - Jesiony lubią cięcia, brzozy nie - twierdzi. Zwraca uwagę, że zdarza się, że mieszkańcy nasadzą gęsto drzew i nie wygląda to estetycznie. Jeśli jeszcze do tego drzewa rosną bliżej niż trzy metry od ściany budynku, trzeba je usuwać.

Usuwać trzeba także drzewa zagrażające bezpieczeństwu. W ubiegłym roku na podwórku przy ulicy Czarnieckiego zawaliło się wysokie drzewo, a siła uderzenia była tak duża, że zniszczona została murowana pergola śmietnikowa. Gdyby takie drzewo uderzyło człowieka, doszłoby do tragedii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie