Zdaniem radnego to dewastacja przyrody, która jest częścią Puszczy Sandomierskiej. Pod piłami drwali padają dorodne sosny. Dariuszowi Przytule serce się kraje, kiedy widzi jak wiele drzew leży ściętych na leśnej drodze. Jego zdaniem to barbarzyństwo.
O wycinkę zapytaliśmy nadleśniczego Nadleśnictwa Rozwadów Jacka Pomykałę. Najpierw usłyszeliśmy, że w przypadku sosny, najbardziej przydatne dla przyrody i człowieka są drzewa mające od 10 do 70 lat. W tym czasie emitują najwięcej tlenu do przyrody i pochłaniają zanieczyszczeń. Powyżej 70 lat drzewa trąca na wartości i wkraczają w okres nazywany „rębnością”. Są podatne na choroby i atakowanie są przez szkodniki, nie mając sił obronnych. Mają wtedy tylko cenne właściwości jako surowiec do przerobu na drewno. W miejsce ściętych drzew sadzi się nowe.
- Zaspokojenie naszego zapotrzebowania na drewno i zapewnienie trwałości lasów nie są sprzecznymi interesami. Drewno w Polsce jest naturalnym bogactwem, które jest całkowicie odnawialne - twierdzi nadleśniczy Pomykała.
Jak przypomina, leśnicy pozyskują drewno w granicach wyznaczonych przez standardy ekologicznej gospodarki, badania naukowe i 10-letnie plany urządzenia lasu, zatwierdzane przez ministra środowiska – średnio do 55–60 procent drewna, które przyrasta w lesie; cała reszta zwiększa zapas na pniu. Dlatego zasoby drewna w Polsce rosną z roku na rok i są już dwukrotnie większe niż pół wieku temu. Wynoszą 2,4 miliarda metrów sześciennych , w tym w Lasach Państwowych – blisko 1,9 miliarda metrów sześciennych, co czyni je piątymi co do wielkości w Europie. - Kupując drewno lub produkty z drewna z Lasów Państwowych, mamy pewność, że surowiec został pozyskany w sposób niezagrażający przyrodzie, co potwierdzają międzynarodowe certyfikaty - stwierdza nadleśniczy.
Według międzynarodowych statystyk polskie lasy zaliczają się pod tym względem do czołówki europejskiej, charakteryzując się ponad dwukrotnie wyższą przeciętną zasobnością niż pozostałe lasy Starego Kontynentu. Stale rosnąca zasobność drzewostanów, a tym samym przyrastające zasoby drewna w Lasach Państwowych umożliwiają stopniowe zwiększanie jego pozyskania.
Jak wylicza nadleśniczy Pomykała, zwiększają się nie tylko nasze zasoby drewna, lecz także powierzchnia lasów. W połowie XX wieku zajmowały nieco ponad jedną piątą obszaru Polski, a dziś już niewiele mniej niż jedną trzecią. Lasy Państwowe pozyskują drewno, ale w tym samym czasie odnawiają drzewostany i zalesiają dotychczasowe nieużytki. Co roku leśnicy sadzą aż 500 milionów nowych drzew, czyli średnio… 57 tysięcy na godzinę. Nadleśniczy Jacek Pomykała zachęca do kontaktu z nim i deklaruje, że w każdej chwili jest gotowy na rozmowę w sprawach związanych z gospodarką leśną.
Szacuje się, że współcześnie drewno ma około 30 tysięcy zastosowań. Drewno i materiały drewnopochodne są wykorzystywane w budownictwie, górnictwie, energetyce, do produkcji maszyn rolniczych i przemysłowych, podłóg, mebli, płyt, papieru i opakowań, narzędzi, instrumentów muzycznych, sprzętu sportowego, zabawek czy materiałów biurowych.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz także: Flesz - co zabija Polaków?
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
