Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomyśl nad Sanem. Koronacja obrazu Matki Bożej Pocieszenia. Powstanie ośrodek dla potrzebujących [ZDJĘCIA]

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Biskup Krzysztof Nitkiewicz poświecił i nałożył korony na głowy Dzieciątka Jezus i Maryi
Biskup Krzysztof Nitkiewicz poświecił i nałożył korony na głowy Dzieciątka Jezus i Maryi PrintScreen
W niedzielę, w trzydziestą rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej Bolesnej w sanktuarium w Radomyślu nad Sanem, miało miejsce poświęcenie i nałożenie koron na drugi cudowny obraz Matki Bożej Pocieszenia z Dzieciątkiem Jezus.

Na tę okazje mieszkańcy parafii udekorowali okna wizerunkiem Matki Bożej. Uroczystą Mszę świętą przy ołtarzu polowym odprawił biskup Krzysztof Nitkiewicz. Korony nałożone na słynący łaskami obraz, zostały wykonane ze złota ofiarowanego przez pątników.

- Zbieranie złota rozpoczęliśmy dwa lata temu. To były wzruszające chwile, kiedy parafianie, ludzie z okolicy, legioniści Maryi ściągali przy mnie swoje obrączki, łańcuszki i ofiarowywali je. Ludzie przynosili nie tylko złoto, ale historie swojego życia i swoich rodzin - wspomina proboszcz Józef Turoń w wypowiedzi dla portalu diecezji sandomierskiej. Jak podkreślił ksiądz Turoń, który w przyszłym roku osiągnie wiek emerytalny, jego marzeniem przed emeryturą jest zorganizować koncert z udziałem sławnego artysty, który wpisywałby się w obchody przyszłorocznej pierwszej rocznicy nałożenia koron.

- Wykonawca koron obiecał mi, że na obchody pierwszej rocznicy nałożenia koron przygotuje mi małą różę, która zostanie wykonana z pozostałej części złota. Będzie to szczególny wyraz wdzięczności za obecność Maryi w wizerunku Matki Bożej Pocieszenia - podkreśla kustosz sanktuarium.

Podczas kazania biskup Nitkiewicz nawiązał do tematu pocieszenia. - Nie ma osoby, której Maryja nie chciałaby pocieszyć, byśmy nieśli pociechę innym. Płaczący z płaczącymi jest ważny dla kogoś i wie, po co ma żyć. Nie potrzeba słów, potrzeba człowieka, który będzie pocieszał. Pan Jezus zachęca nas, aby płakać z płaczącymi. Wtedy osuszymy łzy drugiego człowieka. Pan Jezus umierający na krzyżu pociesza Matkę, a Maryja będąca dla Niego pocieszeniem, jest pocieszeniem dla Jana, dla Kościoła, dla każdego z nas. Maryja nie wypowiada ani jednego słowa, nie wykonuje żadnego gestu, po prostu jest obecna niczym promień wśród tężejących mroków. Dlatego moim pragnieniem jest, aby obok sanktuarium w Radomyślu nad Sanem powstał ośrodek potrzebującym. W przeciwnym razie dzisiejsza koronacja pozostanie nic nie znaczącym gestem. Chodzi o ośrodek dla osób, którzy wymagają pocieszenia, których świat odrzucił oraz tych, którzy się zagubili.

Biskup poświęcił złote korony udekorowane brylantami, rubinami, perłami i cyrkoniami i nałożył je na namalowane na obrazie korony nad głową Dzieciny Jezus i Maryi.

Obraz Matki Bożej Pocieszenia według rzeczoznawców jest datowany na wiek XVI i pochodzi z Bawarii. Kult Matki Bożej Pocieszenia w Radomyślu powstał dzięki pracy duszpasterskiej ojców augustianów, którzy założyli Bractwo Matki Bożej Pocieszenia.

Obraz Matki Bożej Pocieszenia przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem na lewej ręce. Oboje mają nimb i koronę na głowie. Jezus prawą ręką wskazuje na twarz Maryi, w lewej dłoni trzyma Biblię. Maryja, patrząca przed siebie, w prawej dłoni trzyma skórzany pasek z klamerką. Pasek zwisa do prawej dłoni klęczącego u Jej stóp świętego Augustyna. Święty w lewej dłoni trzyma płonące serce. Naprzeciw świętego klęczy jego matka święta Monika, a między nimi jest półnagie dziecko z łyżką w ręce.

Monika została świętą, bo z wielką cierpliwością, przez dziewiętnaście lat, modliła się o nawrócenie na wiarę chrześcijańską swojego syna Augustyna. Modlitwy zostały wysłuchane. Augustyn, który miał syna i żył w konkubinacie, nawrócił się i przyjął święcenia kapłańskie. Z czasem został biskupem.

Półnagie dziecko to wizerunek z legendy. - Gdy święty Augustyn bił się z myślami o Trójcy Świętej, spotkał na brzegu morza dziecko, które zrobiło sobie dołek w piasku na plaży i przelewało do niego łyżką wodę z morza. Kiedy zaintrygowany zapytał co robi, usłyszał, że przelewa morze do dołka. - Ależ to niemożliwe - ocenił uczony. - Tak samo niemożliwe jest, abyś zrozumiał Trójcę Świętą i całego pana Boga - powiedziało dziecko i znikło. Augustyn zrozumiał, że Trójca Święta to jest tajemnica, do której można się zbliżyć tylko dzięki łasce Boga.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie