- Po studiach chcemy wrócić tutaj, bo stąd pochodzimy, ale żeby tak się stało, to miasto musi mieć dla nas ofertę - mówią młodzi ludzie, którzy postanowili wpływać na wizerunek Nowej Dęby. Dlatego biorą sprawy w swoje ręce i nie odrzucają pomocy ze strony miejscowych radnych i społeczników.
Wszystko za sprawą miejscowego Towarzystwa Kultury Powszechnej Ratusz i zapaleńców tworzących lokalny portal internetowy. Inauguracyjne spotkanie otwierające cykl mityngów odbyło się w miniony piątek, w ramach Uniwersytetu Latającego, w jednym z prywatnych mieszkań. - Nazwa Uniwersytet Latający nawiązuje do nieformalnych form nauczania wyższego, organizowanych w czasach zaborów i wywodzi się od braku stałej siedziby i ciągłych zmian miejsca wykładów - tłumaczy Jerzy Lubera, prezes Stowarzyszenia Ratusz. - My także, mimo naszej aktywności, nie posiadamy siedziby, w której moglibyśmy rozwijać naszą statutową działalność. Stąd taka nazwa.
POZNALI PLANY MIASTA
Pierwsze spotkanie, jak za dawnych czasów, odbyło się w prywatnym mieszkaniu. Pilotażowy mityng zgromadził kilkadziesiąt osób, głównie studentów kierunków społeczno-politycznych i technicznych, a także uczniów szkół średnich i gimnazjów. Gościem honorowym inauguracyjnej prelekcji był Władysław Gurdak, jeden z pierwszych samorządowców w Nowej Dębie, z zawodu geograf i urbanista. Mówił on między innymi o zrównoważonym rozwoju miasta i sołectw w obrębie gminy, miejskiej architekturze i przestrzennym zagospodarowaniu. Młodzież poznała kulisy tworzenia "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego", dokumentu zawierającego informacje o położeniu obszarów przeznaczonych pod zabudowę o różnych funkcjach.
Dyskutowano o przebiegu głównych szlaków komunikacyjnych, położeniu terenów chronionych, a także o zasadach konstruowania planu przestrzennego zagospodarowania. Ze względu na tematykę wykładu, na spotkanie zaproszono Wojciecha Gruszkę i Andrzeja Puzio, radnych z Komisji Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji, a także prezesów kilku nowodębskich stowarzyszeń.
MY TUTAJ ZOSTANIEMY
Kilkugodzinne spotkanie i rozmowy z tymi, którzy dziś mają bezpośredni wpływ na funkcjonowanie i wizerunek miasta, zdaniem młodzieży przyniosło już pierwsze rezultaty. - Słuchałem fachowca, dostałem garść solidnej wiedzy i rzeczową odpowiedź na każde pytanie - mówi Piotr, student budownictwa na Politechnice Rzeszowskiej.
Duże zdziwienie i burzliwą dyskusję wywołała kwestia planowanego ulokowania nowego komisariatu policji nieopodal krytej pływalni i przedszkola. - To spowoduje drastyczne obniżenie walorów estetycznych tych terenów - mówiła młodzież. - Jak można budować komisariat policji w paśmie terenów rekreacyjnych. Wypoczywanie w sąsiedztwie budynku, do którego będą zwożone osoby łamiące prawo, nie należy do najmilszych doznań.
"Ratuszowcy" chcą ze swoimi wykładami wyjść do szerszej publiczności i już zapowiadają organizację trzech kolejnych spotkań dla wszystkich zainteresowanych mieszkańców. Nie znają jeszcze konkretnego miejsca, ale na pewno będzie to teren ogólnodostępny. - Chcemy mieć wpływ na decyzje podejmowane w naszym mieście, dlatego postanowiliśmy powołać do życia nowe stowarzyszenie - dodaje Wojciech Bieniek, tegoroczny maturzysta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?