ZOBACZ TAKŻE:
Najbardziej zadłużona gmina w Polsce prosi o pomoc finansową fundację B. Gatesa
(dostawca: TVN24/x-news)
Z gminnej kasy na organizację niedzielnego referendum wyparowało nagle 23 tysięcy złotych. - Trudno, demokracja kosztuje - powiedział burmistrz Zaklikowa Zdzisław Wójcik, który był przeciwny temu głosowaniu. Jego zdaniem, po rozdzieleniu powstałyby dwie małe gminy. Oderwanie nazywał skokiem na kasę przez tych, którym się w Lipie marzy bogactwo dzięki odkrytym podziemnym solankowym wodom, dzięki którym może powstać uzdrowisko. Bo większego źródła dochodów tam nie ma.
Lipa była w przeszłości samodzielną miejscowością w latach 1966-1972. Teraz część mieszkańców ma poczucie tego, że Zaklików traktuje Lipę po macoszemu i nierówno dzieli pieniądze na rozwój.
Do głosowania uprawnionych było 7 tysięcy 160 mieszkańców gminy. Z tej liczby 1225 wyborców postawiło krzyżyk za utworzeniem nowej gminy, 144 osoby zagłosowały przeciw, a 6 głosów było nieważnych. Oczywiście najwięcej do głosowania poszło mieszkańców Lipy - 55 procent.
- Zwolennicy odłączenia liczyli na frekwencję w okolicach 70 procent, ja myślałem, że będzie 60 procent, a było mniej więcej tak jak w kraju na wyborach - stwierdził wójt. Jeśli w mateczniku secesjonistów była taka słaba frekwencja, to w Zaklikowie mało kto zdecydował się brać udział w tej awanturze. Nie udało nam się w poniedziałek porozmawiać z przewodniczącym rady gminy (prosił o telefon „później”, ale go nie odbierał) i radnym, który był gorącym orędownikiem secesji Lipy od Zaklikowa (w ogóle nie odebrał telefonu).
- Ja już kiedyś powiedziałem, że bez Lipy byłoby łatwiej rządzić gminą - przypomniał wójt. Teraz czeka, aż opadnie kurz po referendum i trzeba będzie wziąć się za obiecane remonty dwóch dróg w Lipie. I starać się o utworzenie uzdrowiska, na co potrzeba inwestora z grubym portfelem i gminnego wsparcia, bo Lipa sama tego nie udźwignie. Będzie więc dalej na garnuszku Zaklikowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?