Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Religa w szkołach, temat zastępczy?

Grzegorz LIPIEC [email protected]
www.sxc.hu
W Polsce coraz więcej uczniów rezygnuje z tych lekcji, ale na Podkarpaciu nie widać takich tendencji. Zdania naszych polityków są podzielone

W niektórych rejonach Polski zwiększa się liczba uczniów szkół ponadgimnazjalnych, którzy rezygnują z udziału w zajęciach z religii. W naszych szkołach alternatywą dla religii miała być etyka i filozofia. Właśnie miała, ale nie jest.

HISTORIA RELIGII W SZKOLE

Religia została usunięta ze szkół w 1961 roku, za rządów Władysława Gomułki. Od tego czasu nauczanie religii odbywało się głównie w salkach katechetycznych przy parafiach. Po zmianach ustrojowych religia wróciła do szkół. Wprowadzono ją jako przedmiot nieobowiązkowy od 1990 roku, za rządów premiera Tadeusza Mazowieckiego.

Księża i katecheci podlegają Karcie Nauczyciela. Są opłacani przez budżet państwa według tych samych stawek, co nauczyciele i przechodzą przez poszczególne szczeble awansu, od stażysty do dyplomowanego. Są członkami rady pedagogicznej szkoły, ale nie mogą być wychowawcami klas. Od 2007 roku ocena z religii jest wliczana do średniej ocen. Teraz uczniowie mają do wyboru: albo uczestniczą w katechezach, albo w zajęciach z etyki i filozofii.

MAŁO ETYKI I FILOZOFII

W podkarpackim kuratorium oświaty dowiedzieliśmy się, że niewielki zasięg lekcji etyki, jest spowodowany tym, że mało osób decyduje się na jej naukę. Szkół nie stać na organizowanie lekcji dla dwóch, czy trzech osób w skali jednej klasy.- Myślę również, że na brak etyki w podkarpackich szkołach ma fakt, że nasze województwo należy do jednych najbardziej konserwatywnych w kraju - mówi doktor Krzysztof Prendecki, socjolog z Rzeszowa.

Na przykład w prawie 50-tysięcznym Tarnobrzegu zajęcia z etyki i filozofii prowadzone są tylko w Zespole Szkół Społecznych numer 2. Podobnie jest w większej Stalowej Woli. W skali całego województwa lekcje etyki odbywają się w 3 procentach szkół.

Różne zdania na temat religii w szkołach mają nasi politycy. - Prawda jest taka, że uczniowie nawet jeśli chodzą na religię, ale robią to niechętnie - mówi Tomasz Kamiński, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej z Podkarpacia.

Według polityków rządzącej Platformy Obywatelskiej, powrót do dyskusji o religii w szkołach to temat zastępczy. - Rodzice decydują o tym, czy posyłać swoją pociechę na katechezy. Takie jest prawo. Nie widzę powodów, dla których coś trzeba zmieniać w roli religii w systemie oświaty - tłumaczy Renata Butryn, posłanka Platformy.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Stanisław Ożóg uważa, że nie należy zmieniać ustalonego porządku względem religii. - Religia powinna pozostać w szkołach, a politycy niech nie wywracają konstytucji, ani umów międzynarodowych, tylko zaczną dyskutować o sprawach ważnych i istotnych dla Polski - mówi Stanisław Ożóg.

JEST ZAINTERESOWANIE

Jakie jest stanowisko kościoła stara się spokojnie przyjmować argumentację krytyków katechezy. - Frekwencja na lekcjach religii jest zadowalająca. Więc nie rozumiem argumentu o niechęci uczniów do katechezy. Wszystko zależy od prowadzącego zajęcia - usłyszeliśmy od jednego z księży prowadzącego katechezy w jednej z tarnobrzeskich szkół ponadgimnazjalnych.

- Powrót katechezy do szkół był działaniem opatrznościowym - wyjaśnia biskup Marek Mendyk, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego. - Kościół ma kontakt z młodzieżą w szkole, choć chciałoby się, aby młodzi ludzie częściej angażowali się w życie codzienne swoich parafii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie