Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reprezentant Polski Sebastian Mila: Będę kibicować Stali Stalowa Wola

/ARKA/
Sebastian Mila (z prawej, obok Michał Czarny) deklaruje, że będzie kibicować Stali Stalowa Wola.
Sebastian Mila (z prawej, obok Michał Czarny) deklaruje, że będzie kibicować Stali Stalowa Wola. Arkadiusz Kielar
Piłkarze Stali Stalowa Wola, jak informowaliśmy, przegrali u siebie w meczu Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław 0:1. Na temat spotkania wypowiedział się między innymi występujący w Śląsku reprezentant Polski, Sebastian Mila, który rozdawał autografy jeszcze długo po zakończeniu zawodów, a także Przemysław Żmuda, zawodnik "Stalówki".

Sebastian Mila, piłkarz Śląska: - Wiedzieliśmy o tym, że wygramy to spotkanie w dogrywce, taki był plan (uśmiech). Ale udało się nam wcześniej. Staraliśmy się prowadzić grę. Widać, że byliśmy drużyną, która więcej się utrzymuje przy piłce, te błędy, które popełniliśmy, spowodowane były też murawą, która nie do końca pozwalała nam na nasz styl, ale chcę do razu powiedzieć, że Stal rozegrała naprawdę przyzwoite spotkanie. Będę tej drużynie kibicował. Karny? Świetnie obronił bramkarz Stali (Tomasz Wietecha - przyp. ARKA), gratulacje dla niego, to był ważny moment dla Stali, świetnie to zrobił. To zawodowiec, nie jestem odosobniony w tych nie strzelonych mu karnych. Ekstra zareagował, wyczuł róg, gdzie chciałem strzelać. Reprezentacja Polski? Na razie staram się dostać powołanie na kolejne mecze, mam nadzieję, że utrzymam dobrą formę, najpierw powołanie, potem dopiero walka o pierwszą jedenastkę. Uważam, że bardzo pozytywna otoczka wokół reprezentacji jest w ostatnim czasie, kibice uwierzyli w nasz sukces i my sami jako piłkarze też, to nasz wspólny sukces, zwycięstwo z Niemcami i remis ze Szkocją. Trener Nawałka ma zawsze plan na kolejnego przeciwnika, jest pod dużą presją, sam to układa i jest odpowiedzialny za wszystko, trzeba uszanować to, jakie decyzje podejmie i kogo wystawia. A każdy z zawodników musi dać mu sygnał, że jest przygotowany na granie na każdej pozycji, na jakiej trener będzie go potrzebował. Czy moja bramka w meczu z Niemcami była najważniejsza w mojej karierze? Myślę, że tak, to był fantastyczny moment dla mnie po trudnym okresie i cieszyłem się bardzo, łącznie z trenerem i drużyną i myślę, że ze wszystkimi kibicami. To było fantastyczne uczucie, jedno z piękniejszych w mojej karierze.

Przemysław Żmuda, piłkarz Stali: - Było blisko niespodzianki. Frajda była dla kibiców, dla nas również, szansa pokazania się w takim meczu, telewizja, pełne trybuny. Czekaliśmy na swoją szansę, z Lechią Gdańsk się wcześniej udało, ze Śląskiem już nie. Szczęścia zabrakło, ta czerwona kartka, nie będę ukrywał, że sił też zabrakło pod koniec. Nasza przygoda się kończy, jest niedosyt. Karny? Michał Czarny wygrał pozycję z Grodzickim, zwykła sytuacja boiskowa, dziewięć na dziesięć nie gwiżdże się takich sytuacji. Bramka padła dla Śląska, nie wiem, czy nie było błędu sędziego, o spalonego chodzi. Wpadło, sędzia gwizdnął, ja nie jestem z tych, co oceniają arbitrów.

Czytaj o meczu Stali ze Śląskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie