Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rocznica "krwawej niedzieli" - mordów Polaków na Wołyniu

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski przyznał, że obawia się wzmożonego napływu Ukraińców do Polski.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski przyznał, że obawia się wzmożonego napływu Ukraińców do Polski.
„Plusy i minusy relacji polsko-ukraińskich po 1991 roku” – to temat wykładu księdza Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego, jaki zorganizowano w stalowowolskiej bibliotece.

Spotkanie było częścią stalowowolskich obchodów 74. rocznicy ludobójstwa Polaków na Wołyniu, organizowanych pod pieczą Stowarzyszenia Stalowi Patrioci, Fundacji Przywróćmy Pamięć i Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej obwodu Nisko – Stalowa Wola oraz miasta Stalowa Wola. 11 lipca o godzinie 18 w kościele Trójcy Przenajświętszej odbędzie się Msza święta w intencji pomordowanych.

11 lipca przypada 74. rocznica „krwawej niedzieli”, czyli zmasowanych mordów obywateli polskich na Wołyniu przez oprawców z OUN – UPA. Mordy te trwały już od dłuższego czasu, jednakże to właśnie wtedy - w niedzielę 11 lipca 1943 roku - doszło do kulminacji zbrodniczej akcji oddziałów OUN-UPA, które spacyfikowały 99 polskich wsi, mordując w bestialski sposób kilka tysięcy Polaków. Według szacunków Instytutu Pamięci Narodowej, w latach 1943-1945 na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej i na Lubelszczyźnie zginęło nawet 160 tysięcy Polaków w tym głównie kobiet, dzieci i starców. – To była zaplanowana akcja, a kierowali nią absolwenci chociażby Sorbony. Bestialstwo, z jakimi dokonywano tych mordów było niewyobrażalne. Propagandowo Ukraińscy chłopi mieli rozprawiać się z gnębiącymi ich polskimi panami. Mordowano jednak niewinnych chłopów… – mówił podczas spotkania w Stalowej Woli ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Próbował dociec także przyczyn mordu, posługując się chociażby ciekawymi danymi na temat rozmieszczenia ludności na kresach.

Kapłan odniósł się także do obecnych relacji polsko – ukraińskich. – Na Ukrainie gloryfikuje się UPA, dowódców i członków tej organizacji. I nie budzi to większego sprzeciwu. A to tak, jakby Niemcy stawiali pomniki Hitlerowi czy Himmlerowi. Nie popisał się także prezydent Komorowski, który podczas kampanii wyborczej zjawił się w ukraińskim parlamencie, a kiedy go opuścił, to niemal natychmiast ukraińscy deputowani przyjęli ustawę, która uznaje członków UPA za bojowników o wolność oraz pod groźbą kary zakazuje krytyki i negowania celowości ich walki – mówił ksiądz Isakowicz – Zaleski. Przyznał, że obawia się wzmożonego napływu Ukraińców do Polski. Jest ich u nas 1,5 miliona, a według szacunku w krótkim czasie pojawi się kolejne 5 milionów. Oni nie rozpuszczą się jak łyżka cukru w herbacie – stwierdził.

Na spotkaniu obecny był Andrzej Pityński twórca 14–metrowego pomnika rzezi wołyńskiej. Isakowicza – Zaleskiego boli, to że w imię poprawności politycznej, znalazły się miasta w Polsce, które odmówiły rzeźbiarzowi ulokowania monumentu, mimo że warte 240 tysięcy dolarów dzieło w całości finansowała amerykańska Polonia. Drastyczna forma – nabite na trójzębne widły dziecko (nawiązanie do ukraińskiego tryzuba) i obcięte dziecięce głowy na sztachetach płotu, niektórych porażają. Pierwotnie rzeźbę miano ustawić na Podkarpaciu, ale władze Rzeszowa nie chcą jej u siebie.

– A w środku miasta mają inny pomnik, lecz pozwólcie państwo, że nie będę przytaczał jego obiegowej nazwy – mówił ksiądz Isakowicz – Zaleski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie