Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice tracą czujność. Latem wirusy i bakterie też są groźne

Ewa Kurzyńska [email protected]
- Najwięcej infekcji przypada na jesień i zimę, ale latem także mamy sporo pracy – mówi Alina Szylar, pediatra ze Szpitala miejskiego w Rzeszowie.
- Najwięcej infekcji przypada na jesień i zimę, ale latem także mamy sporo pracy – mówi Alina Szylar, pediatra ze Szpitala miejskiego w Rzeszowie. Krystyna Baranowska
- W lipcu mamy zajęte zwykle nie więcej niż trzy, cztery łóżka dla pacjentów. Teraz zapełniła się aż połowa - przyznaje Alina Szylar, ordynator Oddziału pediatrycznego w Szpitalu Miejskim w Rzeszowie.

Zdaniem pediatrów rodzice są często przekonani, że latem ich pociechom nie grożą wirusy i bakterie. W efekcie dorośli stają się mniej czujni i do lekarza idą z dzieckiem dopiero wtedy, gdy choroba rozwinie się w najlepsze.

- Gorączka, nawet wysoka, bywa składana na karb przegrzania. Niedawno trafił pod naszą opiekę noworodek, który przy przyjęciu miał temperaturę sięgającą 40 stop. C. Rodzice myśleli, że to od słońca. Okazało się, że u dziecka wywiązała się sepsa, a źródłem zakażenia był nie wygojony kikut pępowiny - dodaje doktor Szylar.

Wśród chorób, które najczęściej są diagnozowane latem są biegunki oraz anginy. - Przez Rzeszów przetoczyła się w ostatnim czasie także fala zapaleń gardła o podłożu wirusowym - dodaje doktor Grzegorz Stasiuk, pediatra z Rzeszowa.

Szkodzi huśtawka temperatur

Co sprzyja zachorowaniom? Po pierwsze duże różnice temperatur, które osłabiają układ odpornościowy.
- Częstym błędem jest nadużywanie klimatyzacji. Na zdrowie z pewnością nie wyjdzie ustawiania temperatury w samochodzie na 20 stop. C, gdy na zewnątrz panuje upał - podkreśla Janusz Kaliszczak, pediatra i specjalista chorób zakaźnych.
Taka huśtawka jest szkodliwa zwłaszcza dla dzieci poniżej 5. roku życia, których układ immunologiczny wciąż się rozwija.

Wakacje to dobry czas na hartowanie

- Warto jednak pamiętać, że lato to dobry czas, by zahartować dziecko. Gdy zacznie się jesienna plucha będzie na to za późno - zauważa dr hab. n. med. Bartosz Korczowski, ordynator oddziału dziecięcego w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.

Kluczowa sprawa to zapewnienie dziecku jak najwięcej zabawy na świeżym powietrzu. - Odporność doskonale wzmacniają kąpiele w morzu czy w jeziorze - dodaje doktor Korczowski.
Kilkulatkowi można także pozwolić na zjedzenie loda. Rodzice często się tego boją, bo utarło się, że lody mogą wywołać anginę.

- To mit. Anginę wywołują bakterie, a nie niska temperatura. W spełnianiu zachcianek najmłodszych należy jednak zachować umiar. Dając dziecku coś zimnego do picia czy jedzenia należy pilnować, by posilało się powoli - dodaje doktor Alina Szylar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie