Rodzice w powiecie stalowowolskim uchylają się od szczepień. Sanepid prowadzi 150 postępowań

Tym samym grozi społeczeństwu powrót groźnych chorób zakaźnych, które zostały dawno temu wygaszone, między innymi: polio, szkarlatyna, różyczka, krztusiec czy odra.

Liczba szczepień zmniejszyła się nie tylko na skutek pandemii, kiedy pewne działania ze względów medycznych trzeba było przełożyć. W siłę rosną przede wszystkim ruchy antyszczepionkowe, działające głównie w internecie.

- Mówimy o spadku wyszczepialności rzędu dziesięciu procent. W tej chwili nie odnotowaliśmy zwiększonego zachorowania w tych grupach, ale trzeba pamiętać, że dzieci nieszczepione są szczególnie narażone na zakażenia, między innymi wskutek migracji z terenów wschodnich, z Ukrainy. Pewne więc rodzaje chorób mogą się pojawić - wyjaśnia doktor Stanisław Pieprzny.

Obecnie stalowowolski Sanepid prowadzi 150 dochodzeń odnośnie przypadków uchylania się rodziców od szczepień dzieci. Rodzice procedurę starają się opóźnić różnymi sposobami, aby dziecko po pewnym wieku nie obowiązywał już kalendarz szczepień.

- Wiele osób później tego żałuje, w przyszłości dziecko ma problem z uzyskaniem pozwoleń od różnego rodzaju organów i uzupełnia je wszystkie w krótkim czasie (szczepienia), to jest dopiero kłopot - informuje inspektor Stanisław Pieprzny.