ZOBACZ TEŻ:
Szubienica przed piotrkowskim sądem. Ojcowie walczą o równe prawa
(Telewizja NTL)
Sprawa stała się głośna, kiedy problem odebrania dzieci Bałutom przedstawiła Telewizja Polska. Za rodzicami ujęli się niektórzy politycy, temat poruszył "Nasz Dziennik" i inne media. A że za decyzją ograniczenia władzy rodzicielskiej Bałutom, którzy mają zarzut niewłaściwego sprawowania opieki nad dziećmi, stoi Sąd Rejonowy w Nisku, właśnie ta instytucja stała się obiektem krytyki.
Prezes Sądu Anna Lipiarz umieściła na stronie internetowej oświadczenie. "Prezentowane publicznie informacje o sytuacji w rodzinie Państwa Bałutów są wybiórcze, nie poparte żadnymi obiektywnymi dowodami, a jedynie twierdzeniami rodziców, którzy w tej sprawie są uczestnikami postępowania sądowego" - stwierdziła pani prezes.
W ocenie prezes, "rozpętanie przez niektóre środowiska i organizacje medialnej wrzawy, co do sytuacji tej rodziny, nie ma na celu udzielenie tej rodzinie realnej pomocy i nie ma na celu zabezpieczenia interesu małoletnich dzieci, a świadczy jedynie o próbie wywierania nacisku na sąd".
Spotkaliśmy się z Katarzyną Bałut w siedzibie Ośrodka Pomocy Społecznej. Z płaczem opowiadała, jak siłą zostały je zabrane jej dzieci, przekonywała, że bardzo za nimi tęskni i rzeczywiście ma z dziećmi emocjonalną więź, bo często je odwiedza. Na krytykę zachowania jej i jej męża wobec dzieci twierdzi, że są to złośliwe plotki ludzi, którzy chcą rozbić jej rodzinę.
Burmistrz Niska Julian Ozimek nie ma najmniejszej wątpliwości, że rodzina Bałutów jest rodziną patologiczną i odebranie im dzieci przez sąd było właściwe.
- A do europosła Prawa i Sprawiedliwości Janusza Wojciechowskiego, który broni rodziców, napisałem, że Boga się nie boi - stwierdził burmistrz.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu NIŻAŃSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?