Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozstali się w zgodzie

Piotr SZPAK
- Po odejściu z Mielca mam dużo wolnego czasu i jadę do Kołobrzegu - śmieje się były trener szczypiornistów mieleckiej Stali Stanisław Kubala.
- Po odejściu z Mielca mam dużo wolnego czasu i jadę do Kołobrzegu - śmieje się były trener szczypiornistów mieleckiej Stali Stanisław Kubala. M. Radzimowski

Stanisław Kubala, który wprowadził szczypiornistów mieleckiej Stali do ekstraklasy, nie jest już trenerem tego zespołu. Nie doszedł do porozumienia z działaczami Stali, odszedł (zastąpił go Edward Strząbała), ale nie żywi do nikogo urazy.

* Zadrę pewnie chowa pan w sercu, nie pokazuje rozczarowania, które przecież musi panu towarzyszyć. - Zadra jakaś tam jest, ale cóż, ja już w trenerskim życiu sporo przeszedłem, więc nie mam zamiaru na nikogo się obrażać, a tym bardziej denerwować, muszę zresztą pamiętać o swym serduszku (śmiech).

* Dlaczego nie chciał pan pracować w Mielcu?

- Chciałem. Nie doszliśmy tylko do porozumienia w kwestiach finansowych z działaczami klubu.

* Może zbyt wiele pan chciał?

- Chciałem więcej niż brałem w pierwszej lidze, ale i tak dużo mniej niż wynosi najniższa trenerska pensja w ekstraklasie. Z perspektywy czasu oceniam, że zaproponowano mi tak kiepskie warunki, bym ich nie przyjął. Przyznam, że była to dziwna propozycja.

* Musiało być panu przykro. Nie poczuł się pan niepotrzebny w Mielcu?

- Przykro było, ale co z tego? Zrealizowałem cel w postaci awansu, a działacze klubu mieli pełne prawo do tego, by zatrudnić trenera takiego, jakiego uważali za najlepszego. Rozstaliśmy się w zgodzie, nikt na nikogo się nie obrażał. Będę kibicował tej drużynie, zresztą wybieram się na pierwszy mecz nowego sezonu (2 września z MMTS Kwidzyn - przyp. pisz), będzie więc okazja do spotkania się z przyjaciółmi.

* Prezes Stali Antoni Weryński twierdzi, że zespół za cel będzie miał zajęcie ósmego miejsca po rundzie zasadniczej. Uważa pan, że jest to realne?

- Zakładanie miejsca to nic innego jak wróżenie. Ja Stali życzę jak najlepiej, przecież teoretycznie może zająć nawet pierwsze miejsce, ale realnie rzecz ujmując, ósma lokata chyba będzie za trudna do zdobycia. Różnica gry w pierwszej lidze i w ekstraklasie jest bardzo duża, większa niż to się w Mielcu niektórym wydaje. Najgorsze może przyjść już na początku rozgrywek, bo mielczanie układ spotkań mają bardzo niekorzystny, a wiadomo, że jak się na początku "zadołuje", to później trudno się odbić.

* Co pan teraz będzie robił?

- Właśnie pakuję się do wyjazdu na zgrupowanie do Kołobrzegu. Przyjąłem propozycję prowadzenia kadry młodzików województwa małopolskiego. Jedziemy nad morze, co prawda ja do kąpieli w Bałtyku rwał się raczej nie będę, ale nogi z przyjemnością sobie zamoczę. Będę tam miał czas na podjęcie decyzji odnośnie dość intratnej propozycji pracy w sporcie w Tarnowie, gdzie mieszkam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie