Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza akcja "Walcza z korupcją w służbie zdrowia"

KaT
Ulotki i plakaty związane z akcją dziś trafiły na biurko Wojciecha Wąsika, wicedyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu.
Ulotki i plakaty związane z akcją dziś trafiły na biurko Wojciecha Wąsika, wicedyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu. K. Tajs
Do szpitali i przychodni zdrowia w naszym regionie dotarły broszury i plakaty propagujące akcję zapobiegania i zwalczania korupcji w służbie zdrowia. Za ich pośrednictwem pacjenci dowiedzą się, gdzie szukać pomocy, gdy staną się świadkami korupcyjnej sytuacji.

Nie odkładaj kuracji, leczmy się uczniowie", to główne hasło kampanii, którą za pośrednictwem lokalnych samorządów propaguje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ulotki, plakaty i broszury przypominające pacjentom o ich prawach, dające wskazówki, co powinni zrobić w sytuacji, kiedy pracownik służby zdrowia jednoznacznie daje do zrozumienia, że czeka na specjalny rodzaj podziękowania, trafiły już do szpitali i przychodni zdrowia w naszym regionie. W środęz materiałami zapoznał się Wojciech Wąsik, wicedyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu. - Mamy 500 broszurek i kilkadziesiąt plakatów - wylicza. - Zastanawiam się, jak je podzielić. Na pewno trafią na wszystkie oddziały oraz do naszych poradni.

Wojciech Wąsik przyznaje, że gdyby tylko dowiedział się, że lekarz lub inny pracownik szpitala, zażądałby od pacjenta szczególnego rodzaju podziękowania, z miejsca podjąłby stosowne kroki. - Od kiedy jestem dyrektorem z taką sytuacją się nie spotkałem - przyznaje wicedyrektor Wąsik.- Owszem jest sporo skarg. Jedne zasadne, inne nie. Najczęściej pacjenci skarżą się, na lekarza, który ich nie przyjął lub był niemiły. Jednak skargi od pacjenta, który alarmuje, że nie udzielono mu odpowiedniej pomocy, bo lekarz nie otrzymał korzyści majątkowej, nie miałem.
Akcję popiera Marek Jakubowicz, rzecznik podkarpackiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, który sprawdził czy w ostatnim roku pacjenci korzystający z podkarpackiej służby zdrowia zgłaszali sytuacje, podczas których doświadczyli korupcji ze strony pracowników służby zdrowia. - Nie było żadnej oficjalnej skargi, w której pacjent opisałby taką sytuację - mówi Marek Jakubowicz. - Docierały tylko sygnały czyli anonimowe listy. Jeśli podane w nich informacje dokładnie opisywały, wskazywały konkretną osobę i miejsce, rzecznik pacjenta, przekazywał je stosownym organom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie