Z produkcyjnych linii zjechały już grzejniki z nowym logo Armatora.
Po kilku miesiącach negocjacji syndykowi udało się sfinalizować sprzedaż części niżańskiego zakładu Toora Poland. Część zakładu, w którym produkowane były grzejniki oraz części samochodowe kupiła firma Armatoora, której właścicielem jest Armatura Kraków. Dzięki tej inwestycji udało się uratować w Nisku ponad 130 miejsc pracy.
- Praktycznie inwentaryzacja i przejęcie zakładu od syndyka jest już zakończona - mówi Konrad Herdzik, prezes niżańskiej Armatoory. - Mieliśmy już spotkanie z kadrą spółki, na którym zaprezentowaliśmy firmę, nasze oczekiwania oraz plany związane z produkcją w Nisku. Naszym zdaniem na kryzysie można wygrać. Teraz liczymy na zaangażowanie ludzi oraz ich fachowość. Wierzymy, że uda się nam przywrócić kontrakty grzejnikowe oraz pozostałe umowy związane z odlewami motoryzacyjnymi i energetycznych.
W niżańskim zakładzie już ruszyła produkcja grzejników z logiem Armatoora. Nowe wyroby wkrótce pojawią się u dotychczasowych dealerów krakowskiej firmy. Trwają także prace nad zaadoptowaniem niżańskich hal pod potrzeby centrum logistyczno-magazynowego.
- Jeśli firma będzie się dobrze rozwijała to pracownicy powinni to pozytywnie odczuć, jednak nie chcemy obiecywać gruszek na wierzbie - dodał prezes Herdzik.
Nowym dyrektorem zarządzającym niżańskiej fabryki Armatoory został Marek Piotrowski.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?