Ryby w sztucznym strumieniu.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
Zaraz po uruchomieniu fontanny w upalne dni wchodziły do niej dzieci i chlapały się wodą. Tymczasem jest to niebezpieczne, bo na fontannie są umocowane rzeźby z ostrymi elementami. Już nawet doszło do okaleczeń głowy. Poza tym fragment trawnika został stratowany i nadaje się do wymiany.
Władze miasta ustawiły więc tablicę informującą o zakazie wchodzenia do fontanny i zakazie chodzenia po strumieniu (niektórzy nawet jeździli po kamiennym dnie strumienia na rowerach!). Niestety, głupota nadal jest widoczna i bierze górę nad rozwagą. Ktoś wpuścił do strumienia dwie małe ryby, prawdopodobnie karasie.
Tymczasem woda w strumieniu jest mocno chlorowana, aby ograniczyć rozrost glonów i ryby nie mają szans w niej przeżyć. Pomijając taki drobiazg jak to, że w strumieniu ryby nie mają co jeść. Ich los jest więc przesądzony - zdechną z głodu albo z zatrucia chlorem. I taki będzie efekt działania głupich żartownisiów bez grama wyobraźni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?