Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryzykują życie dla borowików - szukają grzybów, pod ostrzałem

Marcin RADZIMOWSKI [email protected]
Grzybiarze nic sobie nie robią z zakazów. Ryzykują swoim życiem a w najlepszym dla nich wypadku mandatem.
Grzybiarze nic sobie nie robią z zakazów. Ryzykują swoim życiem a w najlepszym dla nich wypadku mandatem. Fot. Marcin Radzimowski
Setki grzybiarzy każdego dnia łamie zakaz wchodzenia na zalesiony teren poligonu wojskowego w Nowej Dębie i Lipie. Nie pomagają apele wojska, mizerny efekt przynoszą mandaty. Dla dorodnych borowików ludzie ryzykują własne życie - na poligonie niemal bez przerwy odbywają się ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji.

Do Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Nowej Dębie należą dwa poligony - w Nowej Dębie i Lipie (powiat stalowowolski). W dużej mierze to teren zalesiony, co zwłaszcza jesienią nastręcza żołnierzom kłopotów. Trzeba praktycznie bez przerwy patrolować las w poszukiwaniu intruzów, którzy z zakazów wstępu na teren poligonu nic sobie nie robią.

Ogrodzić nie można

- Teren jest zbyt rozległy, aby go ogrodzić. Zresztą siatka ogrodzeniowa byłaby łakomym kąskiem dla złodziei. Teren poligonu oznaczony jest słupami z tablicami informacyjnymi, a mieszkańcy okolicznych miejscowości doskonale wiedzą, gdzie zaczyna się poligon - mówi podpułkownik Adam Nowotny, komendant Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Nowa Dęba.

Z zakazów grzybiarze nic sobie nie robią. Wystarczy przejechać drogami wyznaczającymi teren poligonu, aby zobaczyć dziesiątki samochodów i setki ludzi dziennie wchodzących do lasu, tuż obok tabliczek ostrzegających o niebezpieczeństwie. Grzybiarze dla koszyka grzybów ryzykują życie - niektórzy na wojskowy teren zabierają… dzieci na spacer!

Żołnierze Żandarmerii Wojskowej i tak dość tolerancyjnie podchodzą do problemu - często kończy się na pouczeniu intruza i nakazaniu wyjścia z lasu. Poza tym interweniują tam, gdzie jest największe zagrożenie - najbliżej pola rażenia. A niektórzy grzybiarze szukają borowików w odległości nawet trzystu metrów od miejsca, gdzie spadają pociski!

Dużo patroli

- Tereny Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Nowa Dęba kontroluje tygodniowo około 40 patroli Żandarmerii Wojskowej. Żołnierze współdziałają między innymi z policją i Strażą Leśną - informuje podpułkownik Marcin Wiącek, rzecznik prasowy komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej.
Tylko we wrześniu Żandarmeria Wojskowa stwierdziła blisko 120 przypadków naruszenia terenów poligonu w Nowej Dębie. Nałożono 60 mandatów karnych na łączną kwotę 4,5 tysiąca złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie