W sieci krąży nagranie tiktokerki, która wybrała się do lasu, by nazbierać kurek, a potem przyrządzić z nich jajecznicę na maśle. Jedząc na wizji zachwalała, jakie to jest doskonałe danie. Na końcu zaznaczyła, że jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do grzybów, to ich nie zbierajmy. I uwaga! Sama pomyliła kurkę (pieprznika jadalnego) z niejadalną lisówką pomarańczową zawierająca arabitol. Ten grzyb zjedzony w małych ilościach nie musi nam zaszkodzić, ale w większych może powodować zaburzenia jelitowe.
Właśnie kurka często jest mylona z lisówką z uwagi na kształt i kolor. Dlatego, jeśli nie masz pewności, co wrzucasz do koszyka, pomocą służą eksperci od grzybów z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Rzeszowie. I grzybiarze bardzo często z tych porad korzystają. Gdy jest wysyp, do rzeszowskiej stacji Sanepidu przychodzi dziennie nawet po 10 osób.
Agata Kukla, grzyboznawca i Dominika Marszał, klasyfikator grzybów, wychowanki Artura Zamorskiego, autorytetu, eksperta, jeśli chodzi o znajomość grzybów obserwują, że najczęściej ludzie mają wątpliwości, czy oby na pewno zebrali kanie.
Jak odróżnić kanię od muchomora?
W przypadku kani, na powierzchni kapelusza występują łatki. Ponadto wełniasty pierścień przesuwaj się wzdłuż trzonu i bulwa jest bez pochwy. U muchomora sromotnikowego nie zawsze na powierzchni kapelusza występują łatki. Pierścień jest przyrośnięty do trzonu, a bulwa u nasady trzonu jest otoczona pochwą.
Leśnicy radzą, że jeśli ktoś nie zna się na grzybach, najlepiej dla własnego bezpieczeństwa, zostawić tego grzyba w spokoju. Znane są bowiem przypadki śmiertelnego zatrucia muchomorami lub sytuacje, w których kończyło się na przeszczepie wątroby. - Już 30 gramów sromotnika może zabić człowieka, a średni grzyb waży około 60 g - zwraca uwagę Dominika Marszał.
Zawartych w muchomorze toksyn nie niszczy gotowanie, marynowanie lub suszenie. Pierwsze objawy zatrucia pojawiają się późno, dopiero po 8-16 godzinach od zjedzenia grzybów, gdy większość trucizny została już wchłonięta do krwi. Są to takie dolegliwości, jak zawroty i ból głowy, nudności, ból brzucha, biegunka, przyspieszone tętno, trudności w oddychaniu.
Objawy zatrucia grzybami mogą być różne. Wynika to z zawartości toksyn w poszczególnych odmianach, predyspozycji organizmu, alergii oraz ilości spożytych grzybów. Jak pomóc? Czekając na lekarza można sprowokować wymioty. Należy zabezpieczyć resztki potrawy, wymiociny.
Grzyboznawczynie zauważyły, że wiele osób dopiero zaczyna przygodę ze zbieraniem grzybów. Przychodzą upewnić się co do tak oczywistych gatunków, jak borowiki szlachetne, podgrzybki czy pieczarki, które teraz często pojawiają się w ogrodach.
To dobrze, bo lepiej dmuchać na zimne! Stawiającym pierwsze kroki radzą, by zaczynać od grzybów rurkowych (z gąbką), bo w tej grupie nie ma śmiertelnie trujących. Ważne, by były to grzyby wyrośnięte, gdyż młode i niewykształcone stanowią najczęstszą przyczynę tragicznych pomyłek.
Zdarza się, że w przyniesionych koszach trafiają na grzyby niejadalne lub trujące?
- Muchomor sromotnikowy nam się jeszcze nie trafił, ale były krowiaki podwinięte i goryczaki żółciowe pospolicie nazywane szatanami, które łatwo pomylić chociażby z prawdziwkami. W zeszłym roku ktoś przyniósł borowika żółtoporego, który może być trujący.
Co ciekawe, niektórzy przychodzą z dziwactwami nie wiadomo, czym się kierując. Miały np. wrośniaki różnobarwne i białoporki brzozowe (grzyby hubowate używane do suplementów). - Jedna z pań przyniosła galaretka białego. Strasznie śmierdział. Wyczytała, iż jest to grzyb jadalny. No tak, jest jadalny, ale go nie polecamy. Z uwagi na zapach, a mogą się w nim znajdować larwy tasiemca.
Zwracają uwagę, że niektóre osoby zbierają grzyby... na cmentarzu. Twierdzą, że takich okazów jak tam, nie znalazły nigdzie.
- Grzyby pochłaniają wszystkie zanieczyszczenia i metale ciężkie, więc nie radziłybyśmy zrywania okazów rosnących w takich miejscach. Podobnie tych, na które natrafiamy przy drogach, w rowach, na wysypiskach śmieci.
Najsilniej trujący grzyb jest słodki
Lasy Państwowe przygotowały grafikę m.in. nt. mitów, które pokutują w śród grzybiarzy. To nieprawda, iż wszystkie trujące grzyby surowe mają piekący, gorzki smak. Najsilniej trujący muchomor zielonawy (sromotnikowy) ma łagodny smak. Fałszem jest również, że jeśli grzyb jest nadgryziony przez zwierzę, to oznacza, że jest jadalny. Uwaga! Ślimaki z wielką chęcią żerują na trujących muchomorach czerwonych.
Inny mit: wszystkie grzyby jadalne pod kapeluszem mają rurki, a niejadalne blaszki. Przykład? Kurka ma fałdy a niejadalny goryczak żółciowy rurki.
Są osoby, które wierzą, że „trujaki” po kilkakrotnym obgotowaniu są bezpieczne do zjedzenia. Nieprawda! To nie pozbawia ich toksyn. Nieprawdą jest też, że mleko jest najlepsze na zatrucie. Przeciwnie. Tłuszcz tylko ułatwia wchłanianie substancji toksycznych do krwiobiegu.
Inna bujda to barwienie cebuli na ciemno podczas gotowania z grzybami czy ciemnienie srebrnej łyżeczki.
- Te grzyby mają swoją wagę. Zobacz okazy zebrane przez naszych Czytelników [ZDJĘCIA]
- Grzybowe szaleństwo na Podkarpaciu trwa. Zobaczcie zdobycze naszych Czytelników!
- Grzyby wycinamy czy wykręcamy? Odwieczny dylemat rozstrzygnięty!
- Grzybów u nas nie ma? A właśnie, że są! Zobaczcie zdjęcia naszych Czytelników
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?