Zakład Zespołów Mechanicznych został bankrutem w szybkim tempie. Wystarczyło, że austriacki Hartl przestał od września odbierać zamówione maszyny i że Huta Stalowa Wola ograniczyła zamówienia z powodu zapaści finansowej klientów.
Skutkiem była niewypłacalność finansowa ZZM i zajęcie kont przez komornikka. 10 lutego sąd ogłosił upadłość spółki poprzez jej likwidację, ale z kontynuowaniem produkcji. Efektem zawirowań była niemożność wypłaty pracownikom pensji.
Syndyk zwrócił się do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w Rzeszowie o pieniądze na wypłatę pensji za styczeń i częściowo za luty dla 970 zatrudnionych tu ludzi.
Jak się dowiedzieliśmy od kierownika rzeszowskiego Funduszu Stanisława Syca, na konto rzeszowskiego funduszu wpłynęło dziś 2,6 mln zł z krajowego funduszu. Na wypłaty dla pracowników ZZM. Fundusz zakończył już procedurę sprawdzania wykazu pracowników upoważnionych do otrzymania pieniędzy.
- Na konto syndyka Zakładu Zespołów Mechanicznych pieniądze trafią w najbliższy czwartek 19 marca - obiecał kierownik funduszu Stanisław Syc. Od syndyka zależeć będzie kiedy pracownicy otrzymają należne pieniądze. Jak dodał kierownik, szykowane są kolejne miliony na odprawy dla pracowników ZZM. Będzie to kwota wyższa od tej, jaka wypłacana będzie na zaległe pensje.
Zakład Zespołów Mechanicznych produkuje kruszarki dla austriackiego Hartla oraz elementy jezdne do ładowarek i spychaczy dla Huty Stalowa Wola. Mimo upadłości produkcja odbywa się nadal, a syndyk szuka dla spółki nowego właściciela.
Syndyk wręczyła wypowiedzenia wszystkim zatrudnionym w spółce 970 osobom. Zapowiedziała, ze przyjmie do pracy około trzydzieści procent dotychczasowej załogi.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?