Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd łagodny dla byłej księgowej Nadleśnictwa Nowa Dęba

Marcin RADZIMOWSKI
Była główna księgowa nadleśnictwa, opuszczając salę rozpraw, zasłaniała twarz kapturem płaszcza przed obiektywami aparatów fotograficznych.
Była główna księgowa nadleśnictwa, opuszczając salę rozpraw, zasłaniała twarz kapturem płaszcza przed obiektywami aparatów fotograficznych. Marcin Radzimowski
Trzy lata pozbawienia wolności, wysoka grzywna i obowiązek zwrotu przywłaszczonych blisko 780 tysięcy złotych. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie wydał prawomocny wyrok w procesie Jolanty Z.-K., byłej głównej księgowej Nadleśnictwa Nowa Dęba (powiat tarnobrzeski).

O apelacyjnym sukcesie bardziej niż prokuratura, może mówić adwokat reprezentujący Jolantę Z.-K. Co prawda kobieta, która przywłaszczyła ponad 780 tysięcy nie została uniewinniona, jednak ostatecznie kara jest znacznie niższa, niż ta wymierzona przez sąd pierwszej instancji - Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu.

- Sąd po rozpoznaniu apelacji zmienił orzeczenie, zamieniając karę w wymiarze pięciu lat pozbawienia wolności na karę trzech lat pozbawienia wolności. W pozostałym zakresie apelacja została oddalona - informuje sędzia Roman Skrzypek, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

Grzywna i zwrot

Oprócz kary pozbawienia wolności, wyrok obliguje Jolantę Z.-K. do zapłaty 20 tysięcy złotych grzywny i zwrotu 773.970 złotych na konto Nadleśnictwa Nowa Dęba. To różnica między tym, co przywłaszczyła, a tym co zdołała zwrócić w trakcie trwania procesu.

Oprócz tego tarnobrzeski sąd orzekł wobec kobiety dziesięcioletni zakaz zajmowania stanowisk związanych z uprawnieniami do dysponowania pieniędzmi znajdującymi się na rachunkach bankowych w podmiotach gospodarczych.

Afera związana z działalnością 37-letniej Jolanty Z.-K wybuchła dokładnie dwa lata temu. W czasie kontroli wewnętrznej Nadleśnictwie Nowa Dęba ustalono, że w ciągu zaledwie siedmiu miesięcy tegoż roku, główna księgowa przelała z rachunku bankowego nadleśnictwa Nowa Dęba na trzy swoje konta 450 tysięcy złotych. Po sprawdzeniu dokumentów z całego okresu pracy głównej księgowej, kwota wzrosła do ponad 780 tysięcy złotych!

Biegli orzekli - nie uzależniona od zakupów

W czasie procesu obrońca oskarżonej próbował dowieść, że jego klientka była uzależniona od dokonywania zakupów, dlatego pogrążała się w przestępczej działalności. Taka teorię storpedowali jednak biegli psychiatrzy i psycholog.

W tej sprawie wyroki usłyszała już kilka miesięcy temu dwójka innych oskarżonych - były nadleśniczy Franciszek D. i Maria B., była księgowa (podwładna Jolanty Z.-K.). Były nadleśniczy za brak właściwego nadzoru nad księgowością, dostał rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz 2 tysiące złotych grzywny. Maria B. z kolei usłyszała karę półtora roku pozbawienia wolności "w zawiasach" na dwa lata i także 2 tysiące złotych grzywny. Maria B. przerabiała zapisy księgowe w ewidencji finansowo-księgowej nadleśnictwa, ukrywając szwindle głównej księgowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie