Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochodowy wrak z jarosławską rejestracją stoi na parkingu przy szpitalu

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Daewoo z jarosławską rejestracją stoi na parkingu przy przychodni specjalistycznej szpitala od ponad roku
Daewoo z jarosławską rejestracją stoi na parkingu przy przychodni specjalistycznej szpitala od ponad roku Zdzisław Surowaniec
Mieszkanka Stalowej Woli Elżbieta Wołoszyn zadzwoniła do nas z informacją, że od wielu miesięcy na parkingu przy szpitalnej przychodni stoi auto z jarosławską rejestracją i zajmuje miejsce.

- Na parkingu zwykle brakuje miejsca na zaparkowanie auta przez ludzi przyjeżdżających do lekarza, a tu stoi taka zawalidroga i zabiera miejsce - powiedziała.

To prawda, że zaparkowanie auta przy przychodni specjalistycznej przy ulicy Staszica jest bardzo trudne. I to mimo tego, że parking został powiększony. Porzucone auto zabiera miejsce, które ktoś wykorzystałby z pożytkiem. Na samochodzie marki daewoo są tablice rejestracyjne i wydawałoby się, że nie ma nic prostszego niż zmuszenie właściciela pojazdu do zabrania swojej własności. Ale okazuje się, że to wcale nie jest to takie proste.

Jak nam powiedziała zastępca dyrektora szpitala do spraw administracyjno-eksploatacyjnych Jolanta Mazur, auto stoi od ponad roku i szpital interweniował w tej sprawie u kilku instytucji, ale bez skutku. Auto nie tylko zabiera miejsce, ale nie można przez niego posprzątać w tym miejscu parkingu. Szpital jest bezradny, bo policjanci odmówili przyjęcia wraka na swój parking. Także władze powiatu, które sprawują nadzór nad szpitalem, nie mogą nic zrobić. Gdyby auto przewieźć na „urzędowy” parking, właściciel w razie odnalezienia go, mógłby wnieść skargę na przykład o zarysowanie karoserii. I wtedy byłby problem.

Na przykładzie jarosławskiej zawalidrogi widać jak bezsilne potrafią być instytucje, które muszą trzymać się procedur. Jak nam powiedziała oficer prasowy Komendy Policji sierżant sztabowy Małgorzata Kania, parking przy przychodni jest terenem prywatnym, ponieważ nie ma tam znaku „strefa ruchu”. A policjanci nie mogą interweniować na takim terenie. Istnieje ponadto ochrona danych osobowych i policja nie może informować do kogo należy pojazd. Szpital mógłby w sądzie na drodze w postępowaniu cywilnym starać się o dotarcie do właściciela pojazdu. Jak więc widać sytuacja wygląda beznadziejnie.

Jednak pani rzecznik po rozmowie z komendantem zaproponowała, aby dyrekcja szpitala zwróciła się z pismem do komendanta policji o pomoc prawną w sprawie usunięcia pojazdu i opisanie czego szpital oczekiwałby od policji. Szpital może także poprosić sąd o udostępnienie danych z centralnej ewidencji pojazdów, aby namierzyć właściciela wraka.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Najpiękniejsze polskie cheerleaderki. Zdjęcia


Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy



10 najdłuższych małżeństw w świecie show-biznesu



Wille i pałace najbogatszych Polaków. Zobacz, jak mieszkają



Te kraje omijaj szerokim łukiem! Zobacz ranking



Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?


ZOBACZ TAKŻE: Flesz. Regionalny Puchar Polski, Król Twittera w V lidze, Odra bardziej hiszpańska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie