Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka Tarnobrzeg gromi Radomiaka Radom (WIDEO, zdjęcia)

Z Radomia: Grzegorz LIPIEC
Radość piłkarzy Siarki Tarnobrzeg po cennym zwycięstwie nad Radomiakiem Radom.
Radość piłkarzy Siarki Tarnobrzeg po cennym zwycięstwie nad Radomiakiem Radom. Grzegorz Lipiec
W sobotnim meczu 20. kolejki drugiej ligi, grupy wschodniej, piłkarze Siarki Tarnobrzeg rozbili 4:0 Radomiak Radom. Po tym zwycięstwie i jednoczesnej porażce Pogoni Siedlce ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki podopieczni Tomasza Tułacza zajęli fotel lidera.
Radomiak Radom - Siarka Tarnobrzeg

Radomiak Radom - Siarka Tarnobrzeg

Radomiak Radom - SIARKA TARNOBRZEG 0:4 (0:2)

Bramki: Truszkowski 10, Wróbel 30, Koczon 61, Chrabąszcz 73.

Radomiak Radom: Marzec - Jaroch, Markowski, Świdzikowski, Wojdyga - Cieciura, Orzechowski (77 Masiuda), Białożyt, Brągiel (60 Wolski) - Leandro, Orłowski.

Siarka Tarnobrzeg: Melon - Nadolski, Baran, Makowski, Persona - Chrabąszcz, Stępień (86 Termanowski), Tunkiewicz, Koczon (76 Kowalski) - Wróbel (71 Buras), Truszkowski (81 Ciećko).

Żółte kartki: Świdzikowski, Cieciura (Radomiak) - Makowski, Persona (Siarka). Czerwone kartki: Jaroch (dwie żółte kartki) - Nadolski (dwie żółte kartki).

Widzów: 1000. Sędziował: Andrzej Chudy (Zabrze).

Piłkarze Siarki Tarnobrzeg jadąc do Radomia na mecz z miejscowym Radomiakiem wiedzieli, że czeka ich arcytrudna przeprawa. Rywal po porażce z Wigrami w Suwałkach ma w końcu "nóż na gardle" jeśli chodzi o utrzymanie w drugiej lidze. Od pierwszych minut to gospodarze próbowali szybko strzelić bramkę, ale każda próba kończyła się na linii defensywnej Siarki. W 10 minucie spotkanie goście wykorzystali błąd Radomiaka. Idealnie w pole karne wrzucił piłkę Bartłomiej Makowski, Jakub Wróbel ściągnął na siebie uwagę dwóch zawodników z Radomia, a Marcin Truszkowski znalazł się w sytuacji "sam na sam" z golkiperem miejscowych i bez problemu pokonał Dawida Marca. 14 minuta gry z lewej strony dogrywa Wojdyga, piłka trafia przed pole karne, tam nadbiegał do niej Białożyt, zdecydował się na strzał i piłkę cudem sparował Melon. Futbolówkę tarnobrzeski bramkarz wygarnął tuż przed linią bramkową.

Po kolejnych 20 minutach było już 2:0. Kolejny karygodny błąd obrony Radomiaka, wykorzystuje Wróbel. Napastnik tarnobrzeżan uderza z 6 metrów, piłka odbija się od słupka i ląduje w siatce. Radomiak poczuł, że ma jeszcze szansę, kiedy w 41 minucie drugi żółty kartonik i w konsekwencji czerwony zobaczył Łukasz Nadolski. Na szczęście wynik nie uległ już zmianie przed przerwą.

Siarka grająca w "dziesiątkę" nie dała się zdominować rywalowi i po przerwie powinna podwyższyć prowadzenie, ale kąśliwe uderzenie Truszkowskiego minęło minimalnie bramkę Radomiaka. w 56 minucie siły po obu stronach zostały wyrównane, bo czerwoną kartkę zobaczył Bartosz Jaroch. Od tej chwili na boisku niepodzielnie panowała Siarka, a kibice z Radomia po kolejnych bramkach dla gości (61 minuta - Daniel Koczon, 73 minuta - Michał Chrabąszcz) zaczęli opuszczać stadion przy ulicy Struga.

- Dziękuję swojej drużynie za ten mecz. Pokazaliśmy charakter i odnieśli bardzo ważne zwycięstwo na trudnym terenie. Tutaj w Radomiu jeszcze wiele zespołów straci punkty - mówi Tomasz Tułacz, trener Siarki Tarnobrzeg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie