Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka Tarnobrzeg pokonała Wisłę Puławy 1:0

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Po meczu z Wisłą Puławy w obozie Siarki Tarnobrzeg zapanowała radość.
Po meczu z Wisłą Puławy w obozie Siarki Tarnobrzeg zapanowała radość. Grzegorz Lipiec
Siarka wygrała z aspirującą do awansu do pierwszej ligi Wisłą Puławy. Gola na wagę trzech punktów zdobył Jakub Głaz.

Siarka Tarnobrzeg - Wisła Puławy 1:0 (1:0)
Bramka:
Jakub Głaz 31

Siarka: Beszczyński - Grzesik, Waleńcik, Sylwestrzak, Suchecki - Głaz (78 Chłoń), Stromecki, Stefanik, Więcek, Wróbel (84 Mandzelowski) - Buczek (90 Koselak).

Wisła: Peńkoweć - Turzyniecki, Budzyński, Duda, Lisiecki (40 Gusočenko) - Szczotka, Słotwiński (46 Sedlewski), Maksymiuk, Popiołek (76 Kalita), Kanarek (46 Olszak) - Nowak.

Żółte kartki: Kanarek, Olszak, Sedlewski.

Sędziował: Sławomir Smaczny (Bytom).

Przed meczem tylko optymiści uważali, że Siarka po porażce w Mielcu będzie w stanie zdobyć komplet punktów w sobotniej, 31. kolejce spotkań. Tym razem do Tarnobrzega przyjechała bowiem Wisła Puławy, która także jest w czubie tabeli i ma apetyt na grę na zapleczu ekstraklasy. Drużyna Włodzimierza Gąsiora rozpoczęła spotkanie z wielkim animuszem. Na szpicy dobrze radził sobie Dorian Buczek, który toczył twarde boje ze stoperami "Dumy Powiśla". W pierwszych minutach goście stwarzali sytuacje podbramkowe tylko po ewentualnych kontrach lub po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry. Na szczęście dla Siarkowców pewnie spisywał się Kamil Beszczyński. Siarka nie pozostawała dłużna. Dobrze w środku pomocy radziła sobie dwójka Marcinów: Stefanik oraz Stromecki. Po jednej z akcji blisko szczęścia był Jakub Wróbel, ale jego strzał został zablokowany. Wreszcie w 31 minucie obozie gospodarzy wybuchła radość. Jakub Głaz przechwycił piłkę w środkowej strefie boiska, rozpędził się, a Dorian Buczek zbiegł w drugą stronę, czym zrobił dodatkowe miejsce dla swojego kolegi z zespołu. Kuba wpadł w pole karne i uderzył obok bezradnego Nazara Penkovetsa. Futbolówka znalazła się w siatce, a Kuba wpadł w objęcia swoich kolegów z zespołu. Radował się z premierowego trafienia w drugiej lidze. Kiedy wydawało się, że po stracie gola Wisła ruszy do natarcia to Siarka cały czas kontrolowała przebieg gry. Swoją sytuację miał Bartosz Waleńcik, ale nic nie wyszło z jego zgrania piłki. Znowu po drugiej stronie Beszczyński interweniował po strzale Przemysława Kanarka.

Walcząca o awans Wisła musiała postawić wszystko na jedną kartę. Jeszcze przed przerwą trener Bohdan Bławackyj za Rafała Lisieckiego wprowadził Klimasa Gusočenko, a w przerwie dokonał kolejnych dwóch korekt w składzie. Goście ruszyli do natarcia i nic z tego nie wynikało. Praktycznie Wisła nie stworzyła żadnej groźnej sytuacji podbramkowej. Niebezpiecznie było w 54 minucie, kiedy to Turzyniecki oddał mocny strzał z linii pola karnego i kapitalnie interweniował Beszczyński. Gorąco było także przy dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Na szczęście w sobotę świetnie grała czwórka obrońców: Jan Grzesik, Bartosz Waleńcik, Radosław Sylwestrzak i Krzysztof Suchecki. Kiedy już ich udało się przejść to koledzy z drużyny dobrze ich asekurowali. Siarka cały czas stwarzała realne zagrożenie pod bramką gości. Z rzutu wolnego uderzał Stefanik, a bramkarz Wisły "wypluł" piłkę i niewiele zabrakło, aby dopadł do niej Buczek. Zablokowany został także strzał Adriana Chłonia, a kiedy piłka trafia pod nogi Wróbla, to niestety zawodnik Siarki uderzył niecelnie. W ostatnich minutach mieliśmy prawdziwe oblężenie bramki Siarki, ale każda centra była pewnie wyłapywana przez Beszczyńskiego. Po ostatnim gwizdku sędziego Siarka rozpoczęła taniec radości, a Wiślacy padli na murawę. Piłkarze Siarki po raz kolejny zasłużyli na słowa uznania. - O ile w Mielcu przegraliśmy, bo byliśmy słabsi od Stali, tak tutaj zasłużenie ograliśmy silną Wisłę, która praktycznie nie stworzyła sobie sytuacji podbramkowej. Wielkie gratulacje dla mojej drużyny - skomentował wygraną Włodzimierz Gąsior, trener Siarki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie