Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka Tarnobrzeg wreszcie się przełamała. Nowy szkoleniowiec wygrał pierwszy mecz

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Siarka wreszcie dała trochę radości kibicom
Siarka wreszcie dała trochę radości kibicom Marcin Radzimowski
Trener Łukasz Becella miał obudzić Siarkę, poprowadzić do zwycięstw i wydobyć z dna tabeli. W Warszawie, w meczu z Polonią się nie udało, ale po starciu z Garbarnią Kraków w tarnobrzeskim obozie nastroje wreszcie poszły w górę. Nasz team wygrał 3:2

Droga do celu łatwa jednak nie była. Sytuacja siarkowców szybko się skomplikowała; w 7. minucie w polu karnym faulował Bieniarz, piłkę na 11. Metrze ustawił Purcha i znalazł sposób na Pietrygę.

Gospodarze nie pogubili się i bardzo szybko wyrównali; z rzutu wolnego centrował Sulkowski, piłka dotarła do Bierzały, który zrobił właściwy użytek z głowy i zrobiło się 1:1.

Wydawało się, że Siarka przejmuje kontrolę nad meczem ale krakusy nie zamierzały bronić remisu. W 26. Minucie do centry ze skrzydła dotarł Marszalik i niebrzydko, bo nożycami, znów wyprowadził zespół „brązowych” na plus.

Do końca połowy za wiele sytuacji bramkowych nie zanotowano. Siarka, która na początku połowy zbudowała kilka ciekawych akcji, w drugiej części odsłony spuściła trochę z tonu i z chęcią udała się na przerwę, aby powyjaśniać sobie pewne rzeczy. Trener Becella w trakcie pauzy dokonał dwóch zmian i, jak miał pokazać czas, miał nosa.

Już w 55. minucie na 2:2 powinien strzelić Adamek, lecz nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem. Niespełna 10 minut później zrobił już wszystko jak trzeba; dopadł do dośrodkowania Sulkowskiego i główką uderzył bez pudła.

W 73. Minucie akcje siarkowców poszły w górę, ponieważ drugą żółtą kartkę zobaczył Nakrosius. Było sporo czasu, aby zadać decydujący cios, ale tarnobrzeżanie nie zwlekali; w 77. Minucie piłkę na 11. metr zagrał Adamek, tam czekał Agudo i pokazał, że doszedł już do zdrowia po długiej rehabilitacji.

W końcówce potyczki obie strony nie przebierały w środkach, sędzia jeszcze kilka razy sięgał po żółte kartoniki, w końcu gwizdnął po raz ostatni i druga w sezonie wygrana Siarki stała się ciałem. Pozwoliło to naszej ekipie opuścić ostatnią lokatę w tabeli. Kibice mają nadzieję, że to początek marszu zespołu w stronę środka stawki.

Siarka Tarnobrzeg - Garbarnia Kraków 3:2 (1:2)
Bramki:
0:1 Purcha 8, 1:1 Bierzało 13, 1:2 Marszalik 26, 2:2 Adamek 64, 3:2 Agudo 77.

Siarka: Pietryga – Mróz (46 Agudo), Lewicki (46 Adamek), Tyl (61 Kaliniec), Yatsenko (72 Zawiślak), Hrnciar, Stefanik, Bieniarz, Sulkowski (80 Cichocki), Bierzało, Kwaśniewski. Trener: Łukasz Becella.

Garbarnia: Bartusik – Warczak, Purcha, Marszalik (83' Bentkowski), Dziedzic (65' Pranica), Kardas, Nowak (65' Gądek), Banach (83' Sutor) Dziedzic, Nakrosius (C), Karbownik (69' Słomka). Trener: Maciej Musiał.

Sędziował: Szypuła (Kozy).

Żółte kartki: Bierzało, Agudo, Hrnciar – Kardas, Nakrosius, Banach, Nowak, Purcha, Dziedzic.

Czerwona kartka: Nakrosius [72 – druga żółta].

Widzów 1500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Siarka Tarnobrzeg wreszcie się przełamała. Nowy szkoleniowiec wygrał pierwszy mecz - Nowiny

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie