Jan Czech, sekretarz gminy już dokładnie nie pamięta, kiedy nastąpiła awaria sieci. - To było w ubiegłym roku, ale nie pamiętam przed, czy po powodzi - zastanawia się sekretarz. - Faktem jest, że awaria okazała się na tyle uciążliwa, że zgłaszające się do nas kolejne firmy miały problem z jej usunięciem.
Problemem, jak się okazało w trakcie prowadzenia robót naprawczych, była licząca ponad 30 lat infrastruktura. Na przeszkodzie stał także wysoki poziom wód gruntowych. - Pierwotnie próbowaliśmy usunąć awarię metodą odkrywkową, jednak ten wariant okazał się niemożliwy do zrealizowania - dodaje sekretarz Czech. - W pobliżu miejsca awarii stoi budynek i obawialiśmy się, że z chwilą prowadzenia tego typu prac, zostanie naruszona jego konstrukcja.
Dlatego firma, która ostatecznie została wybrana do naprawy awarii, zastosowała inne rozwiązanie. - Została tam wybudowana przepompownia i krótkimi odcinkami ścieki są tłoczone do głównego odpływu - tłumaczy sekretarz. - Prace są już na ukończeniu. Pozostaje jeszcze tylko obudowa studni. Najpóźniej w przyszłym tygodniu, będziemy mogli powiedzieć, że awaria, która sprawiła nam tyle problemów, została usunięta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?